Amazon to bez wątpienia jedna z największych firm na świecie, której zasadniczy core działalności to sklep internetowy i marketplace Amazon. Do tej pory nie było polskiej wersji serwisu, chociaż to wcale nie oznacza, że platforma była zamknięta dla Polaków. Dzisiaj Amazon zapowiedział, że Amazon.pl będzie już niebawem dostępny dla kupujących, a sprzedawców zaprosił do rejestracji. Informacja ta wywołała, co oczywiste, duże poruszenie na rynku. Od kasandrycznych wizji przekonujących, że Amazon „pozamiata” rynek, po wręcz marginalizujące zapowiedzi amerykańskiego giganta stwierdzenia, że polski rynek e-commerce w zasadzie się nie zmieni.

Skąd to zaskoczenie?

Warto jednak wspomnieć, że start Amazon.pl nie powinien być aż takim zaskoczeniem dla ekspertów. Spółka ma już za sobą rekrutację, a od jakiegoś czasu szkoli też pracowników. Ponadto zapowiedzi wejścia na polski rynek były też szeroko omawiane przy okazji debiutu Allegro na giełdzie.

Aczkolwiek rynek zareagował z poruszeniem i obawą. Nie ominęła ona również giełdy – kurs Allegro, największej polskiej spółki giełdowej i polskiego giganta e-commerce, naturalnego konkurenta Amazona na polskim rynku, zareagował negatywnie na zapowiedzi Amazona. Dzisiaj akcje Allegro potaniały o ponad 6%. Należy być ostrożnym w ocenach – Allegro to doświadczona spółka, która doskonale zdaje sobie sprawę z globalnego otoczenia, ma olbrzymie zasoby, kapitał intelektualny i doskonale rozumie trendy rynkowe (chociażby Allegro Smart czy Allegro Pay). Czeka nas interesująca rozgrywka, ale scenariusz gdzie mamy „wielkiego wygranego” i „wielkiego przegranego” na tę chwilę jest co najmniej przedwczesny.

Prognozy, refleksje i obawy bywają nieracjonalne. Z jednej strony istnieje bowiem ryzyko hegemonii rynkowej ze strony Amazona, ale z drugiej – to nie jest najgorsza, a wręcz nawet dobra wiadomość dla merchantów, którzy będą mieli łatwiejszy dostęp do globalnych rynków. Stwierdzenie, że „wszystko się ułoży” wydaje się zatem najrozsądniejszym. Zwłaszcza, że rynek e-commerce w Polsce rośnie jak na drożdżach, jest on dużo dojrzalszy niż jeszcze kilka lat temu i co do zasady – wytworzył doświadczony ekosystem biznesowy, który ma spore kompetencje i może szybko oraz właściwie reagować na zachodzące zmiany. Nie oznacza to, że będzie łatwo i różowo. Będzie inaczej, niejednolicie i zapewne ciekawiej.

A co na ten temat uważają eksperci?

Konsument wybierze. Sklepy internetowe nie znikną

– Od ponad trzech lat, co pewien czas słyszymy elektryzujące wieści o mającym nastąpić “już za chwilę” pełnym wejściu Amazona do Polski. Pełnym, czyli także dla sprzedawców, bo dla kupujących opcja zamawiania na niemieckim Amazon.de dostępna jest już nawet dłużej. Parokrotne opóźnienie premiery serwisu na naszym rynku może jednak nie wyjść amerykańskiemu gigantowi na dobre, ponieważ w dużych marketplace’ach konkurencja odbywa się przede wszystkim na poziomie cenowym, a polski e-commerce zdążył już powoli wyrosnąć z wojen o to u kogo jest najtaniej. Coraz więcej sprzedawców dba o budowanie swoich marek zwracając uwagę nie tyle na niskie ceny, a wszystkie aspekty doświadczenia zakupowego – komentuje Artur Halik, Head of Sales, Shoper.

– Wejście Amazona z pewnością wpłynie ożywczo na rynek, co z kolei przełożyć się powinno na pozytywne doświadczenia zakupowe konsumentów. Nie spodziewałbym się jednak, iż Amazon będzie głównym rozgrywającym za dwa lata, a każdy kupujący w sieci rozpocznie od razu zakupy poprzez ten serwis. Nie zapominajmy, że na naszym rodzimym rynku istnieje już marketplace, znany od wielu lat, a jednocześnie otwierają się cały czas kolejne sklepy internetowe, cieszące się wielką popularnością i lojalnością klientów, przywiązanych do marki. Jeśli więc właścicielom zależy na budowaniu rozpoznawalnego biznesu i prezentowaniu produktów w indywidualny sposób, powinny inwestować w pierwszej kolejności we własne kanały, pozostałe traktując jako wspierające sprzedaż. Rozpoczęcie sprzedaży na Amazon to dobry krok w dywersyfikacji ryzyka – trzeba pamiętać jednak, że rozgrywającym jesteśmy tylko na swoim boisku. Jeśli właścicielom e-biznesów zależy na budowaniu rozpoznawalnej marki, prezentowaniu produktów w indywidualny sposób, eksponowaniu historii założycieli, powinny inwestować przede wszystkim we własne kanały, takie jak własny sklep internetowy, który może działać niezależnie od marketplace’ów, pozostałe traktując jako wspierające sprzedaż – dodaje Halik.

Amazon wygodny do ekspansji zagranicznej

– Dla polskiego sektora e-commerce pełne wejście Amazona na nasz rynek może mieć pozytywny wpływ. Idealnie byłoby, gdyby amerykański gigant zaistniał u nas na tyle mocno, by zaznaczyć swoją pozycję i skłonić konkurencję do walki o klienta, ale nie zdobył przy tym dominującej pozycji w polskim e-handlu. Zresztą Allegro ze swoją usługą Allegro Smart, bardzo szerokim wyborem produktów i świetną aplikacja ma duże szanse odeprzeć ten atak. Jako polska firma zapłaci też podatki w kraju, działający tam sprzedawcy również, co wydaje się mieć znaczenie dla coraz szerszego grona konsumentów – stwierdza Paweł Szewczyk, Wiceprezes Zarządu merce.com.

– Przy takim obrocie spraw Amazon stałby się dla polskich sprzedawców internetowych przede wszystkim wygodnym sposobem do ekspansji za granicę. Już wcześniej część z nich rozpoczęła współpracę z tym serwisem, właśnie po to, by otworzyć sobie drogę na rynki europejskie – globalny marketplace zawsze był dobrym pomysłem na pilotażową sprzedaż za granicą. Teraz zaczną dołączać do nich nieprzekonani i tzw. długi ogon. Do tej pory support Amazona nie był jednak dostępny w języku polskim i rodziło to pewne ograniczenia, teraz powinno być już łatwiej. Spodziewam się zatem dużego zainteresowania i masowego testowania tego nowego kanału przez polskie sklepy internetowe – komentuje Szewczyk.

/LP/Fintek.pl