Dla polskiego konsumenta możliwość zapłaty złotówkami wydaje się wygodniejsza, ale niestety za wygodę trzeba płacić. Ceny aplikacji pójdą w górę, ponieważ Apple stosuje swój własny przelicznik walutowy.

Czytaj także: Apple Watch wykryje arytmię z 97% skutecznością. Uchroni przed zawałem?

Złotówki w App Store – co to oznacza dla użytkowników?

Złotówki w App Store - przeliczniki cen Apple.

Przede wszystkim wyższe ceny. Powyżej przedstawiamy oficjalne przeliczniki przygotowane przez firmę Tima Cooka. Ciekawe, czy nie odbije się to negatywnie na liczbie zakupów w App Store… Z psychologicznego punktu widzenia ciężej jest nam wydać 90 zł, niż 20 parę euro.

Zmiany obejmą wszystkie cyfrowe sklepy Apple – oprócz App Store będą to również: iTunes Store, iBooks Store, Apple Music i pakiet dyskowy iCloud.  A co jeżeli mamy wykupione kilkumiesięczne subskrypcje? Apple po prostu je przewalutuje. Taki komunikat otrzymali klienci firmy Tima Cooka.

Złotówki w sklepach Apple.

„Waluta w sklepach App Store, iTunes Store, iBooks Store, Apple Music i w pakiecie dyskowym iCloud w Polsce wkrótce ulegnie zmianie z euro na złote. Po zmianie waluty wszystkie zamówienia w przedsprzedaży i subskrypcje będą rozliczane w złotych, a aktualne salda upominków iTunes zostaną odzwierciedlone w nowej walucie lokalnej. Prosimy przy najbliższej okazji zrealizować salda na upominki. W trakcie przeliczania walut mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem, korzystaniem lub realizacją środków kredytu sklepowego. Aby uzyskać więcej informacji, skontaktuj się ze Wsparciem Apple.”

Warto zwrócić uwagę na końcówkę wiadomości – odnośnie sald na upominki. Posiadacze kart upominkowych powinni się pośpieszyć z ich wykorzystaniem.

Na razie Apple nie podało konkretnej daty wprowadzenia złotówek do swoich sklepów, ale można się tego spodziewać już nawet od czerwca. Optymiści mają nadzieje, że te zmiany mogą mieć jakiś związek z planowanym wejściem do Polski Apple Pay. Radzimy jednak nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków, ponieważ dla Apple rynek nad Wisłą wciąż nie jest zbyt atrakcyjny. Po prostu za mała liczba Polaków korzysta z technologii z logiem nadgryzionego jabłka.

Niestety, ale ta zmiana tylko na pierwszy rzut oka jest korzystna dla polskich użytkowników iPhone’ów i McBooków. Ceny pójdą w górę i nic na to nie poradzimy. Tim Cook i spółka przyzwyczaili już swoich wyznawców do tego, że za luksus trzeba płacić.