Po bezpłatnym okresie promocyjnym kosztowało to 3,99 zł miesięcznie. Aby zrezygnować z „Pakietu bezpieczeństwa”, klienci musieli zadzwonić na infolinię albo wybrać się do banku – zdaniem UOKiK mogła to być nieuczciwa praktyka.

Zastrzeżenia wzbudziło to, że bank przerzucił na klientów konieczność rezygnacji z „Pakietu Bezpieczeństwa”. Klient, który chciał zrezygnować z usługi, musiał pilnować terminu, w którym przestawała być ona bezpłatna. Inaczej wbrew swej woli mógł zostać obciążony opłatami.

Czytaj także: Google Chrome wprowadza wbudowanego adblocka

Złóż reklamacje i odzyskaj pieniądze

– Konsument nie mógł mieć karty bez dodatkowego pakietu. Musiał się na niego godzić, by móc korzystać z usługi głównej, czyli karty płatniczej. Bank zapewne liczył, że wiele osób po okresie promocyjnym nie zrezygnuje z usługi, bo zapomni albo nie będzie miało czasu, by załatwić tę sprawę  – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Czytaj także: Karty za 0 zł pod lupą UOKiK. Czy naprawdę nic nie kosztują?

Toczące się postępowanie UOKiK skłoniło bank do zmiany wzorców umów kart kredytowych i debetowych. Od 2 października 2016 r. klienci mogą już przy zawarciu umowy karty płatniczej wybierać, czy chcą korzystać z „Pakietu bezpieczeństwa”.

Obecni i byli posiadacze kart płatniczych mogą składać reklamacje związane z automatycznym uruchomieniem „Pakietu bezpieczeństwa”. Zgodnie z decyzją UOKiK mają na to czas do 20 czerwca 2018 r. (pięć miesięcy od jej uprawomocnienia się). Bank Millennium zwróci im opłaty za tę usługę. Musi także pozytywnie rozpatrzyć już złożone i odrzucone reklamacje. Dodatkowo dla klientów, którzy zawarli umowy między 28 marca 2015 r. a 1 października 2016 r. i nadal korzystają z „Pakietu bezpieczeństwa”, usługa ta przez miesiąc (w marcu 2018 r.) będzie bezpłatna.

Decyzja prezesa urzędu nie stoi w sprzeczności z prawem konsumenta do dochodzenia roszczeń w terminach przysługujących na podstawie powszechnie obowiązujących przepisów prawa.