Ponad połowa banków centralnych na całym świecie aktywnie przygląda się możliwości emisji CBDC – pisze serwis Finextra. Na Fintek.pl mogliście niedawno przeczytać o takich działaniach podejmowanych przez Bank Izraela. Pisaliśmy także o pracach nad walutami cyfrowymi w Wielkiej Brytanii, Chinach, Szwecji, Norwegii, Unii Europejskich, czy analizach tego zagadnienia w Polsce.

Prace nad cyfrowymi walutami wciąż trwają

Najbliżej wdrożenia CBDC wydają się Chiny. Cyfrowy juan jest już nawet w obrocie – chociaż oczywiście jest to dopiero faza pilotażu. Waluty cyfrowe znajdują się także wysoko w agendzie Banku Anglii, a rozmowy na ten temat są już prowadzone również z brytyjskim rządem. Wydaje się, że „Britcoin” prędzej czy później stanie się faktem.

– Jeśli chcemy utrzymać obecny stan rzeczy, że oficjalne środki płatnicze są dostępne dla wszystkich obywateli, to emisja cyfrowej waluty wydaje się nieunikniona. Chociaż oczywiście nie jesteśmy jeszcze na tym etapie – mówił w tym tygodniu Jon Cunliffe, zastępca przewodniczącego Banku Anglii, cytowany przez Finextra.

Był to dość mocny sygnał, jasno mówiący o tym, że bank centralny Wielkiej Brytanii poważnie myśli o emisji cyfrowego funta. Temat CBDC jest także istotny dla szwedzkiego Riksbanku, który testy e-korony prowadzi już od 2017 roku. Niedawno uruchomiono nowy etap testów, a w pracach nad projektem Szwedom pomaga firma Accenture.

Na początku roku rozmowy na temat CBDC rozpoczęły także Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska. Na początek obie instytucje mają zajmować się kwestiami prawnymi i technicznymi, dotyczącymi cyfrowego euro. Wcześniej EBC prowadził w tym temacie konsultacje publiczne.

Waluty cyfrowe to zagrożenie dla stabilności systemu finansowego?

Po drugiej stronie barykady znajduje się na przykład amerykański Boston Federal Reserve. Jego prezes, Eric Rosengren, stwierdził ostatnio, że banki powinny skupić się na tym jakie problemy chcą tak naprawdę rozwiązać za pomocą CBDC. Zdaniem Rosengrena warto zastanowić się nad tańszymi alternatywami, niż wdrażanie cyfrowego dolara – czytamy w materiale Finextra.

Prezes Boston Federal Reserve zwracał uwagę na korzyści płynące z CBDC, czyli uproszczenie transferów pieniężnych, ograniczenie kosztów transakcyjnych i ułatwienie dostępu do pieniądza. Rosengren stwierdził jednak, że cyfrowy dolar może stanowić zagrożenie dla stabilności systemu finansowego. Niemniej Boston Fed pracuje obecnie z Massachusetts Institute of Technology nad rozwojem „hipotetycznej” platformy do obsługi walut cyfrowych.

Do grona entuzjastów CBDC nie można na razie zaliczyć także Narodowego Banku Polskiego. W lutym prezes Adam Glapiński mówił, że NBP przygląda się możliwościom co do emisji cyfrowego złotego, rozmawia z innymi bankami i śledzi sytuację na świecie. Na razie mają jednak przeważać negatywne wnioski.