O sprawie pisze „Rzeczpospolita”. Tym samym Poczta Polska chce rzucić wyzwanie InPostowi, który obsługuje już prawie 4 tys. paczkomatów.

Poczta Polska kontra InPost – trwa walka o klientów

Co więcej Poczta Polska zainwestowała także w rozwój osiedlowych urządzeń paczkowych (zdjęcie powyżej). To efekt współpracy ze startupem Pakomatic. Pierwsze urządzenia pojawiły się na warszawskim Żoliborzu, ale kolejne wdrożenie zaplanowane jest dopiero na I kwartał 2019 roku. Poza Pocztą Polską Pakomatic współpracuje z Bankiem Pocztowym, DPD i UPS. To naprawdę ciekawe rozwiązanie, które pozwala odebrać przesyłkę w kapciach i w szlafroku. Więcej o działaniu osiedlowych skrytek na paczki można przeczytać tutaj.

InPost nie czeka z założonymi rękami i w ciągu 5 lat ma otrzymać od amerykańskiego funduszu KKR 125 mln euro. To efekt umowy zawartej z właścicielem InPostu – funduszem Advent z Bostonu. Już wcześniej spółka kierowana przez Rafała Brzoskę otrzymała 250 mln złotych, a obecnie posiada już 3,8 tys. paczkomatów. Do końca roku ich liczba ma zwiększyć się do 4,5 tys. – podaje Rzeczpospolita.

Co więcej InPost podpisał umowę z Lidlem, dzięki czemu paczkomaty pojawią się także pod sklepami sieci. Dzięki temu klienci Lidla będą mogli kupować online i odbierać zakupy w paczkomacie. Pełny start nowej usługi jest planowany na 2019/2020 rok. Pierwsze urządzenia pojawiły się już pod placówkami Lidla w Poznaniu.

Paczkomaty, czy skrytki na paczki?

Zgodnie z informacjami gazety najwięcej urządzeń paczkowych od Poczty Polskiej ma stanąć pod sklepami Biedronki. W tym miejscu warto przypomnieć, ze kilka miesięcy temu największa sieć detaliczna w Polsce zawarła umowę z duńską firmą SwipBox, która do końca 2018 roku ma dostarczyć 200 skrytek na paczki. Docelowo Biedronka chce, aby pod ich sklepami stanęło nawet 2 tys. automatów paczkowych SwipBox. Wygląda na to, że pod placówkami Biedronki skrytki wyrosną jak grzyby po deszczu.

Na koniec mała dygresja – pewnie zauważyliście, że przy określaniu urządzeń Poczty Polskiej, czy SwipBox używamy zamiennie terminów „skrytki na paczki”, „urządzenia paczkowe” itp. Dzieje się tak dlatego, że InPost zastrzegł nazwę „Paczkomat” jako swój znak towarowy. W związku z tym, gdy w poprzednim tekście nazwaliśmy urządzenia paczkowe SwipBox „paczkomatami”, otrzymaliśmy „list adwokacki”, czyli pismo z kancelarii z wezwaniem do sprostowania… Co też naczelny z uśmiechem uczynił.