Facebook i Internet w ogóle są miejscem, gdzie można pozostać anonimowym. Czy jednak na pewno? Wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy, że ta anonimowość ma granice, a wszystko co publikujemy w sieci zostaje w niej na zawsze. Komentarze również. Nieświadomość użytkowników często prowadzi do szerzenia nienawiści i zachęcania do przemocy. Facebook chce zapobiec tego typu zachowaniom i wprowadza nowe zasady. Całość regulaminu dostępna jest tutaj.

Nowe zasady Facebooka podzielone są na trzy poziomy

  • Poziom pierwszy odnosi się do propagowania każdej formy przemocy lub przedstawienia w nieodpowiednim świetle śmierci, chorób, krzywdy, a także ataków osób mających status imigranta.
  • Poziom drugi określa, jakich słów nie będzie można używać na Facebooku. Do tej grupy zaliczają się słowa takie jak: „brzydki”, „odrażający”, „nienawidzę”, „nie lubię” czy „X są najgorsi”. Zasady zabraniają używać twierdzeń o niższości, a także twierdzeń obraźliwych względem osoby lub grupy osób o cechach chronionych.
  • Poziom trzeci określa treści nawołujące do wykluczenia lub segregacji osoby lub grupy osób. Zezwolone jest jednak krytykowanie polityki imigracyjnej i przedstawianie argumentów za zaostrzeniem tej polityki.

Jak w praktyce Facebook będzie egzekwował przestrzeganie zasad?

Nowy regulamin, a zwłaszcza punkty dotyczące zwrotów, które mają szczerzyć nienawiść, wzbudza wiele kontrowersji. Sam Facebook zaznacza, że nie każde użycie nieodpowiednich zwrotów zostanie uznane za karalne. Muszą zostać użyte one w odpowiednim kontekście. Jak jednak Facebook będzie kontrolował nadużycia? Może się okazać, że bana dostanie osoba, która użyła danego słowa w żartobliwy sposób, natomiast ktoś kto faktycznie będzie chciał obrazić innego użytkownika, będzie stosował się do wszelkich prób ominięcia zasad. Największą karą, za złamanie nowego regulaminu będzie usunięcie konta użytkownika.