Spotify to aplikacja służąca do słuchania muzyki, oferująca bibliotekę (dyskografię) pełną najnowszych przebojów. Dzięki niej można w ekspresowym tempie skonstruować ciekawą playlistę, bądź pobrać już gotowa – w zależności od nastroju i okoliczności.

Czytaj także: Google Pixel – nowa era smartfonów, ale na razie nie w Polsce

Osobisty DJ od Google

Google Play Music poszerza ofertę, którą oferuje Spotify. Aplikacja korzysta z kognitywnych komputerów (samouczących się) i pobierania danych, takich jak nasza lokalizacja, aktywność czy pogoda. Dzięki temu nowa usługa od Google ma potrafić idealnie trafić w nasze potrzeby.

Za każdym razem, gdy otwieramy aplikację widzimy coś innego – odświeża się ona starając się dopasować do bieżącej lokalizacji, aktywności etc. Otwierając Google Play Music w sobotni wieczór zobaczymy playlisty idealne na weekendową imprezę, a dzień później takie pasujące do domowego relaksu.

Źródło: play.google.com. Tak będzie wyglądać interfejs Google Play Music

Źródło:
play.google.com. Tak będzie wyglądać interfejs Google Play Music

Interfejs przypomina nieco Google Now, gdyż również oparty jest na kartach. Sama idea aplikacji również przypomina starszego „brata” – ma zapewnić nam potrzebne informacje i rozwiązania właśnie wtedy, gdy tego najbardziej potrzebujemy.

Użytkownicy namiętnie korzystający z Google Play będą mogli doświadczyć najwięcej nowości. Google posiada o nich najwięcej informacji, zatem algorytmy mogą określić ich muzyczne potrzeby jeszcze bardziej szczegółowo.

Google Play Music bazuje na bazach danych podłączonych do Google – takich jak konto w usługach Google, historia wyszukiwania, mapy, YouTube i wiele, wiele innych.

Czytaj także: Google pod ostrzałem. Snowden ostrzega przed Allo

Przewagi nad Spotify?

Usługi takie jak Discover Weekly czy Release Radar pozwoliły odkryć wielu osobom utwory muzyczne, na które normalnie mogli by się nie natknąć. Nie są one jednak dopasowane do aktualnego humoru lub aktywności.

Playlisty pojawiają się rankiem w każdy poniedziałek i piątek i zmieniają się dopiero po upływie 7 dni. Spotify ma playlisty przeznaczone na różne nastroje, jednak częstotliwość ich odświeżania jest zdecydowanie zbyt wolna.

Uświadomił nam to właśnie Google, który idąc za wzorem Snapchata postawił na to co dzieję się tu, w tej chwili! Filmiki ze Snapchata znikają kilka chwil po ich opublikowaniu, a aplikacja i tak cieszy się ogromną popularnością. Zatem cały tydzień na odświeżenie playlisty w Spotify wydaje się całą wiecznością.

Czytaj także: Android Pay już niebawem w Polsce. Czy zdobędzie rynek?

Startup z Nowego Jorku

Ekipa tworząca Google Play Music to ludzie z Songza – nowojorskiego startupu. Firma zajmowała się tworzeniem playlist dopasowanych do humoru odbiorcy, ale użytkownik musiał sam przekazać aplikacji co robi, bądź jak się czuje.

– Zawsze pociągała mnie idea stworzenia osobistego DJ-a, kogoś lub czegoś, kto byłby cały czas w naszym zasięgu i wiedziałby czego akurat teraz mamy ochotę posłuchać – mówi Elliot Breece, jeden z współzałożycieli Songza.

Czytaj także: Te FinTechy pomogą Ci zaoszczędzić na święta

Google pozwolił startupowcom spełnić ich marzenia, łącząc ten pomysł z przeogromną bazą danych i potężnym algorytmem kognitywnych komputerów.

– Jeżeli chcesz wykorzystywać bazy danych do poprawy ludzkiego życia, muzyka jest idealnym wyborem. Mnóstwo ludzi spędza z nią bardzo dużo czasu, każdego dnia – dodaje Breece.

Zgodnie z „teorią tytułów” pytanie w nim zawarte oznacza odpowiedź przeczącą. Faktem jest jednak, że jak Google coś robi, to robi to dobrze.  Tajemnicą poliszynela był fakt iż szwedzka aplikacja przestała generować zyski, a pojawienie się tak poważnej konkurencji może okazać się gwoździem do trumny dla Spotify.

/RT