Netflix zdominował światowy rynek serwisów VOD. W kwietniu bieżącego roku na konferencji w Bangkoku przedstawiciele firmy ogłosili, że liczba subskrybentów przekroczyła magiczne 100 mln.
Disney zamierza zdetronizować Netflixa
Firma z Los Gatos ustępuje tylko chińskim serwisom VOD, które potrafią notować wyniki na poziomie 500 mln widzów miesięcznie. Nie zagrażają one jednak ekspansji Netflixa i jego pozycji na rynku.
Do tej pory Disney współpracował z Netflixem udostępniając na platformie swoje najnowsze produkcje. Teraz zmieniają politykę, wraz z przejęciem firmy BAMTech, która odpowiada za streaming wydarzeń sportowych, takich jak MLB (baseball), NHL (hokej), czy WWE (pokazowe walki). Gigant z Burbank zapłacił 1,48 mld USD za przejęcie kolejnych 42% akcji BAMTech – pierwsze 33% Disney zakupił w zeszłym roku.
Dodatkowo Disney zamierza uruchomić osobny serwis streamingowy już na początku przyszłego roku. Platforma ma działać pod marką ESPN i zostanie dodana do odświeżonej wersji aplikacji mobilnej amerykańskiej stacji telewizyjnej. Dzięki temu użytkownicy będą mogli obejrzeć transmisję z meczów MLB, NHL, MLS (piłka nożna) i innych sportów na poziomie akademickim. Za streaming również odpowiadać będzie nowy nabytek Disneya, czyli BAMTech.
Niektórzy bardziej zorientowani w temacie czytelnicy zapewne zauważą, że to nie pierwszy serwis streamingowy Disneya. Od 2015 roku w Wielkiej Brytanii działa DisneyLife, który przez chwilę był również dostępny w Chinach. Teraz wniosek nasuwa się sam – był to eksperyment przed uruchomieniem większego projektu, serwisu streamingowego, który ma zniszczyć konkurencję.