ShowMax to serwis pochodzący z Republiki Południowej Afryki, której właścicielem jest tamtejszy koncern Naspers – do niedawna właściciel Allegro. Na tej podstawie można wywnioskować, że ludzie od ShowMaxa znają polski rynek.

Cena usługi to 19,90 zł miesięcznie. Przez pierwsze 14 dni możemy jednak korzystać z ShowMaxa za darmo.

ShowMax podpisał również umowę z Kino Polska – jednym z największych dystrybutorów filmowych na terenie Polski. Dzięki temu użytkownicy ShowMaxa będą mogli zobaczyć na przykład „Miasto 44” i kontrowersyjny „Smoleńsk”.

UE boi się Matrixa. Regulują roboty

Co zobaczymy?

W cenie znajdą się między innymi wspomniane już „Ucho Prezesa”, „Pitbull”, „Planeta Singli”, czy „Bogowie”. Dla serwisu pracować będzie Patryk Vega i Wojciech Smarzowski.

Do kampanii promującej ShowMaxa w Polsce włączył się znany brytyjski aktor Ewan McGregor, występujący między innymi w „Gwiezdnych Wojnach”, „Helikopterze w Ogniu”, czy w „Aniołach i Demonach”. Szkot zagrał również w nowym „filmie” Patryka Vegi, czyli „Czerwonym Punkcie”.

Słowo film umieściliśmy w cudzysłowie, ponieważ jest to po prostu klip promujący ShowMaxa. Wraz z McGregorem zagrali: Andrzej Grabowski, Olga Bołądź, Piotr Stramowski i Tomasz Oświęcimski.

Do oferty trafią również amerykańskie seriale: „Channel Zero”, „Lucky Man”, „Fargo”, czy „New Blood”. Jest to na pewno duży plus dla fanów tych produkcji, gdyż nigdzie indziej ich w Polsce nie zobaczymy (legalnie).

Legendarna Nokia 3310 powraca

Jak działa ShowMax? Nie będzie HD…

Z serwisu możemy korzystać na pięciu urządzeniach, ale tylko na dwóch jednocześnie. Filmy i seriale będzie można również pobrać na swój sprzęt i korzystać z ShowMax w trybie offline. Można w nim magazynować maksymalnie 5 filmów jednocześnie. Taką funkcję oferuje też Netflix.

W porównaniu do wspomnianego Netflixa cena wypada korzystnie. Podstawowy pakiet na Netflixie kosztuje 34 zł, standardowy 43 zł, a pakiet premium aż 52 zł. Warto też zauważyć, że Netflix wszedł na polski rynek „po cichu”, a ShowMax z przytupem. Prawdopodobnie dlatego, że Netflix nie musi się głośno reklamować i tak dominuje na rynku i ludzie chcą z niego korzystać.

ShowMax debiutuje na polskim rynku.

Niestety na cenie i trybie offline dobre wiadomości się kończą… Wszystkie filmy będą streamowane w jakości 720p. Nie będzie zatem możliwości obejrzenia serialu lub filmu w Full HD, albo 4k.

ShowMax działa na urządzeniach z systemami Android i IOS oraz na telewizorach SmartTV (LG, Samsung, Apple TV) i na sprzęcie obsługującym protokoły Chromecast i AirPlay. Swoje ulubione produkcje będzie można również oglądać na komputerach stacjonarnych i laptopach.

Podsumowując, szału nie ma. Na zwiększaniu się konkurencji skorzystać mogą jednak klienci. Dlatego wejście ShowMaxa na polski rynek trzeba ocenić na plus. Pomimo, że można usłyszeć głosy, że zobaczymy tam filmy „stare i takie, na które i tak byśmy nie poszli do kina”.

Platformy VOD rosną jak grzyby po deszczu, ale jedna z nich wyróżnia się, niczym czarna owca w stadzie. Nie i wcale to nie jest Netflix…Przecież określenie „czarna owca” do nich nie pasuje. Mamy na myśli północnokoreański Manbang – czyli Netflixa pod kierownictwem Kim Dzong Una.

Przy tym porównaniu ShowMax jawi się jako super platforma.