Zgodnie z komunikatem banku w aplikacji pojawi się „Mój Asystent”, czyli inteligentny czatbot, który będzie odpowiadał na pytania klientów. To nie koniec nowości.

Czytaj także: Uber Health zawiezie Cię do lekarza

Co się zmieni w Moim ING?

Oprócz wspomnianego czatbota, za pośrednictwem aplikacji klienci będą mogli:

  • Wygenerować zaświadczenie o swoich produktach,
  • łatwiej zarządzać produktami inwestycyjnymi,
  • zamówić ubezpieczenie nieruchomości,
  • otrzymać potwierdzenia płatności na mejla.

W trakcie prac modernizacyjnych klienci będą mieli ograniczony dostęp do bankomatów i wpłatomatów, Mojego ING w wersji mobilnej i całego systemu ING Business, systemu płatności natychmiastowych Express Elixir, płatności BLIKiem oraz kartą. W tym czasie nie nadamy też numeru PIN i nie zrobimy przelewów w starym systemie bankowości INGBankOnLine.

Wykorzystywanie sztucznej inteligencji do kontaktu z klientem to trend, który przestał już wywoływać zdziwienie. Od polowy zeszłego roku z powodzeniem funkcjonuje czatbot o wdzięcznej nazwie KrEdytka – wdrożony przez bank Credit Agricole. Można się z nim komunikować za pośrednictwem Messengera i uzyskać wsparcie przy zaciąganiu kredytu. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj – Credit Agricole uruchamia czatbota KrEdytka.

O „Moim Asystencie” od ING na razie nie wiadomo zbyt wiele. Wygląda na to, że będzie on działał w obrębie bankowej aplikacji, a nie w Messengerze. Sugerując się komunikatem banku można dojść do wniosku, że jego funkcja nie będzie sprowadzona stricte do obsługi klienta przy zaciąganiu pożyczki. Możliwe, że czatbot od ING będzie nieco bardziej rozbudowany.

Czytaj także: eService rozdaje terminale na własność

Tego typu technologie wykorzystują nie tylko banki. Z pomocą czatbota można zamówić pizzę, a nawet zgłosić szkodę w firmie ubezpieczeniowej. Zgodnie z badaniem ING 29% Polaków pozwoliłoby sztucznej inteligencji na podejmowanie decyzji inwestycyjnych, pod warunkiem, że mielibyśmy ostateczne słowo przy ich akceptacji. Więcej na temat nastawienia Polaków do „robodoradców” można przeczytać tutaj – Polacy są otwarci na robodoradztwo finansowe.