Takie informacje podaje serwis Next.Gazeta.pl. Dane dotyczą formularzy PIT-28, 36, 36L, 37, 38 i 39. Zgodnie z informacjami portalu zeszłoroczny rekord – 8,4 mln PIT-ów online- został pobity już 27 kwietnia. Łączna roczna liczba PIT-ów, jakie dostaje fiskus to zazwyczaj mniej niż 20 milionów. Wiele wskazuje więc na to, że ePITy zdetronizowały papier.

Oczywiście najbardziej popularne okazały się PITy – 37 i 36. Pierwsze składają te osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej i pracują na umowach o pracę. Dotyczą one też emerytów i rencistów. PIT 36 muszą rozliczyć osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, opodatkowaną na standardowych zasadach.

Za zeszły rok fiskalny Polacy złożyli prawie 7 mln PIT-ów 37 i 1,5 mln PIT-ów 36. Na trzecim i czwartym miejscu znalazły się wnioski PIT-28 ( dla podatników z działalnością, która jest opodatkowana ryczałtem ewidencjonowanym)) i PIT-36L ( dla osób, które prowadzą działalność gospodarczą opodatkowaną podatkiem liniowym).

Czytaj także: Tesla ma większe przychody, ale notuje jeszcze większe straty

e-PITy – Tak jest po prostu szybciej

Coraz większe powodzenie ePITów wiąże się z wygodą i szybkością załatwiania sprawy. Nie bez znaczenia może być też opcja podpisania zeznania Profilem Zaufanym – który możemy zweryfikować bez wychodzenia w domu, w systemach transakcyjnych coraz większej liczby banków. Na razie taką usługę oferuje PKO BP, ING Bank Śląski, Bank Millennium i Envelo Bank.

Przykry obowiązek rozliczenia się z fiskusem może być też dużo wygodniejszy przez nową opcję, czyli PIT-WZ. Składamy wniosek o rozliczenie swojego PIT-a przez sam urząd skarbowy. To też mogło mieć wpływ na kolejny wzrost popularności e-PIT-ów.

A może po prostu coś się zmienia w społeczeństwie? Coraz więcej ludzi po prostu przekonuje się do całego zjawiska e-administracji. Po co stać w kolejkach, jeżeli możemy wszystko załatwić w domu, za pomocą kilku kliknięć? Coraz bardziej ufamy przelewom przez Internet, to dlaczego by nie zaufać cyfrowej administracji.

e-PIT-y mają jeszcze jeden niezaprzeczalny atut – można rozliczyć się na ostatnią chwilę, bez obawy, że nie zdążymy. A niestety, rozliczanie się z fiskusem pod sam koniec terminu jest naszą specjalnością. Zgodnie z danymi Next.Gazeta.pl w ostatnich 5-6 dniach z urzędami rozliczyło się ponad milion Polaków.