Szef Facebooka zapowiedział plany ekspansji na wczorajszej konferencji. Kiedy wystartuje nowa usługa? Na razie nie wiadomo. Faktem jest, że serwis Zuckerberga przymierza się do jej uruchomienia już od kilku lat. O sprawie pisze Reuters.

Serwis randkowy Facebooka – jak to działa?

Facebook chce odzyskać popularność wśród najmłodszych użytkowników, którzy coraz częściej przerzucają się na inne serwisy społecznościowe – na przykład Snapchata. Poprzez uruchomienie randek online FB chce skłonić do spędzania większej ilości czasu na portalu.

Jak ma wyglądać nowa usługa? W prawym górnym rogu aplikacji Facebooka pojawi się ikonka w kształcie serca. Po jej kliknięciu użytkownik zostanie przeniesiony na swój profil randkowy – jeżeli już takowy założył. Potencjalni partnerzy będą dobierani na podstawie ustawionych preferencji, wspólnych zainteresowań i wspólnych znajomych.

Z prezentacji wynika, że Facebook nie skopiuje jeden do jednego rozwiązania Tindera – czyli przesuwania w lewo lub w prawo, aby okazać zainteresowanie danym profilem. Mają się natomiast pojawić dwa przyciski – „zainteresowany” i „niezainteresowany”. Jak nawiązać rozmowę z potencjalnym partnerem/partnerką? Wystarczy skomentować ich zdjęcie. Zuckerberg zapewnia, że nowa usługa będzie polegać przede wszystkim na znajdowaniu długoterminowych partnerów. Więcej szczegółów ma pojawić się w kilku następnych miesiącach.

Oczywiście przy tworzeniu nowej usługi Facebook w znacznym stopniu skupi się na ochronie danych osobowych – to konieczne zapewnienia, po ostatniej aferze z wykorzystaniem danych przez Cambridge Analytica. Przy okazji szef Facebooka zapowiedział nową funkcję usuwania historii przeglądania – dzięki temu będzie można skasować dane o aplikacjach i stronach, które przesyłają nam powiadomienia. Zuckerberg porównał tą usługę do czyszczenia plików cookie w przeglądarce. Wdrożenie ma potrwać kilka miesięcy.

Ekspansja Facebooka w sektor online dating może okazać się dużym problemem dla ugruntowanych graczy na rynku – na przykład dla Tindera. Po ogłoszeniu planów Zuckerberga, akcje Match, właściciela aplikacji Tinder, spadły o ponad 20%.