Mowa o londyńskim startupie Glint, który pozwala użytkownikom przechowywać w aplikacji złoto i płacić nim. Do tej pory Glint pozyskał ponad 6 mln GBP inwestycji.

Czytaj także: Co się stanie z gospodarką, gdy w niedzielę nie pójdziemy na zakupy?

Glint przechowa Twoje złoto i pozwoli Ci nim zapłacić

Glint aplikacja

Glint przypomina nieco aplikacje pokroju Revoluta, czy Monzo. Posiada licencję brytyjskiego Financial Conduct Authority i kilka dni temu przedstawił pełnię swojego rozwiązania – zatem jak to działa?

Czytaj także: Bitcoin to fatamorgana wartości

Glint to wirtualny portfel, w którym można przechowywać funty brytyjskie i złoto. Rejestrujemy się w aplikacji, wykonujemy wszystkie kroki związane z autoryzacją, przelewamy pieniądze do wirtualnego portfela i jeżeli chcemy możemy przekonwertować je na równowartość w złocie.

Do aplikacji dołączana jest karta od Mastercard, którą można płacić w fizycznych sklepach. W momencie transakcji Glint przewalutuje nasze złoto na funty – po korzystnym kursie. Docelowo w aplikacji będzie można przechowywać i wymieniać także inne waluty – euro, dolary amerykańskie, franki szwajcarskie i japońskie jeny.

Część użytkowników może przekonać możliwość przechowywania, płacenia i wymieniania waluty po korzystnych kursach, jednak głównym obszarem działalności Glint jest złoto. Fintech stara się uczynić ze złota powszechnie akceptowaną walutę – aczkolwiek przez pośrednika.

W momencie płatności wybieramy w aplikacji rachunek, z którego chcemy potrącić środki –zwykłą walutę lub złoto. Glint dokonuje konwersji w czasie rzeczywistym i sprzedaje wymagane złoto, aby pokryć koszty transakcji. Fizyczny kruszec jest przechowywany przez Londyński Rynek Kruszców (London Bullion Market) w Szwajcarii – za co startup pobiera miesięczną opłatę od użytkowników. Na razie aplikacja dostępna jest jedynie na iOS-a.

W tym miejscu powstaje zasadnicze pytanie – po co przechowywać pieniądze w złocie? Powód jest podobny do tego, dla którego tak wiele osób chętnie lokuje swój kapitał w kryptowalutach – uniknięcie konsekwencji wahań kursów walut i manipulacji nimi przez banki centralne. Pomimo, że kilka miesięcy temu wartość Bitcoina przekroczyła wycenę złota, to wciąż złoto cieszy się większym zaufaniem. Dla większości użytkowników jest pewniejszą opcją do ulokowania swojego kapitału niż kontrowersyjne kryptowaluty.