Credijusto zajmuje się udzielaniem „szybkich pożyczek” dla małych i średnich firm w „pół-online’owym” procesie – firma wypełnia formularz na stronie, a następnie musi poczekać na kontakt ze strony Credijusto. Średnia kwota udzielanego kredytu oscyluje pomiędzy 100 tys. dolarów a 200 tys. dolarów na okres od 1 roku do 4 lat. Firma udziela finansowania tylko tym klientom, których miesięczne przychody wynoszą co najmniej 60 tys. dolarów.

Na razie kwoty są ustalone na tak wysokim poziomie, bo jak pisze Credijusto – „martwimy się o kondycję finansową naszych klientów i nie chcielibyśmy ich nadmiernie zadłużać, dlatego współpracujemy tylko z firmami, które już mają ustaloną pozycję”. Celem jest zapewnienie kapitału do wzrostu, a nie do przetrwania.

Oprocentowanie zaczyna się od 18%

Meksykańskie RRSO (CAT) dla oferowanego reprezentatywnego produktu wynosi 31%. Mowa o kredycie w wysokości 1 mln dolarów na okres 32 miesięcy ze stałą roczną stopą procentową wynoszącą 26% i pozostałymi kosztami pozaodsetkowymi w średniej wysokości ok. 16 tys. dolarów.

Firma celuje w klienta, który jest za duży na mikropożyczki, a za mały lub nieatrakcyjny dla banków. Od momentu uruchomienia w 2015 roku Credijusto udzielił kredytów na łączną kwotę 70 mln dolarów, w tym okresie firma wzrosła o 275%.

Na meksykańskim rynku firmom jeszcze trudniej o kredyt w banku niż w Polsce – 9 na 10 wniosków kredytowych jest odrzucanych. Goldman Sachs przekonuje, że meksykański rynek fintechów lendingowych jest mniej zatłoczony niż amerykański, a to oznacza, że przy dostatecznie dobrym zarządzaniu i finansowaniu działalności, firma może z większą łatwością zająć pozycję lidera na rynku. Dodajmy, że mówimy o rynku, którego charakteryzuje ultrasilny popyt na kredyt (biedne społeczeństwo, w miarę szybki wzrost, wielki i bogaty sąsiad).

„Różnice między Polską, a Ameryką”

Brak finansowania jest jedną z głównych barier rozwoju tego ponad 130 mln kraju. Meksykańska gospodarka rośnie w tempie 2% rocznie – nie jest to rewelacyjny wynik, ale zanim zaczniemy się uśmiechać, że u nas wzrost jest wyższy, to zważmy na to, że Meksyk to 15. największa gospodarka świata. Australia jest na 14-tym miejscu, a Polska 22.

Jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie zaryzykował i przeznaczy na rozwój firmy pożyczkowej ok. 100 mln dolarów. Firma zagospodarowuje niszę finansową, cieszy się też pozytywnymi opiniami i jak widać – równie przychylnym odbiorem w biznesie.

O takiej „atmosferze pracy” lendtechy działające Polsce jeszcze długo będą mogły tylko pomarzyć o czym może świadczyć m.in. daleka od ideału treść propozycji (oraz jej uzasadnienie) w zakresie regulacji pozabankowego kredytu konsumenckiego przygotowanego przez resort sprawiedliwości. Dobrze byłoby kiedyś usłyszeć, że duża instytucja finansowa zainwestuje 100 mln dolarów realnych i istniejących środków w rozwój jakiegokolwiek fintechu nad Wisłą.

Foto: Pixabay