Pandemia koronawirusa sprawiła, że większość fizycznych spotkań musiała zmienić formę na wideokonferencje. Firmy gorączkowo poszukiwały rozwiązań, które są wygodne, tanie i niezawodne. Rozpoznawalność aplikacji Zoom czy Microsoft Teams przed pandemią była mała, teraz zna je praktycznie każdy. Okoliczności sprawiły, że trzeba było przeorganizować sposób komunikacji z pracownikami i kontrahentami. Niestety, Google w tym wyścigu nie było – teraz ma to się zmienić.

Aplikacja Meet ma być bezpłatna dla wszystkim

Nadal jednak trzeba będzie posiadać płatne konto w G Suite by móc inicjować rozmowy. Innymi słowy, nie trzeba będzie posiadać płatnego konta by dołączyć do wideokonferencji, ale zacząć ją musi ktoś zarejestrowaną subskrypcją. Samo G Suite w wersji podstawowej ma być bezpłatne dla małych zespołów do 30 września.

Nic nie jest dane na zawsze. W październiku Google ograniczy czas trwania darmowych rozmów do 60 minut. Limit uczestników wyniesie 100 osób. By skorzystać z Meet trzeba posiadać konto w Google. Innymi słowy, nie wystarczy tylko kliknąć w link jak w przypadku Zoom, ale wydaje się to wciąż prostsze niż konfiguracja konta w Microsoft Teams.

Wszystko wideo. Wideospotkania, wideorozmowy, wideokonferencje, wideofirmy

Rynek „wideokonferencji” prawdopodobnie straci na dynamice po zakończeniu okresu pandemii, ale pewne przyzwyczajenia mimo wszystko pozostaną w mocy. Warto tutaj zauważyć, że big techy będą walczyć o ten kawałek toru i to będzie ostra walka. Microsoft zapowiedział wersję Teams dla konsumentów. Zoom poprawia jakość i bezpieczeństwo ułsugi. Google będzie promować Meet. Z kolei Facebook zaraz udostępni darmowe video chaty do 50 uczestników.