Google od dawna pracował nad dostarczeniem użytkownikom nowych metod płatności – usługi obejmują Android Pay, Google Wallet, automatyczne wypełnienie danych do płatności w Chrome oraz płatności w Sklepie Play. Google Pay to nowa marka Googla, która połączy wszystkie usługi w jedną – czytamy na oficjalnej informacji na blogu Google.

YouTube | Chrome | Fandango | Terminal płatniczy
Źródło: Blog Google Polska

W praktyce oznacza to, że dane płatności zapisane na koncie Google mają być łatwiej dostępne dla ich posiadaczy, co pozwoli dokonać zakupów szybciej i ze „spokojniejszą głową”. Google zapewnia, że nowa usługa Google Pay zadebiutuje w ciągu najbliższych tygodni zarówno w sieci, jak i w sklepach stacjonarnych i innych produktach Google.

Czytaj także: Google startuje z nową usługą. Internetowe płatności jednym kliknięciem dzięki Pay with Google

Google Pay dostępne jest już w Airbnb. Deweloperzy zainteresowani implementacją nowej usługi mogą korzystać ze strony Payment Solutions. Znajdują się tam przydatne informacje o tym jak wdrożyć Google Pay, a także jak nawiązać współpracę m.in. ze Stripe i Shopify. Google na bieżąco będzie informować o dołączeniu nowych partnerów.

Google odchudza portfele – w pozytywnym sensie

Giganci tacy jak Google i Apple już dawno zauważyli (w pozytywnym sensie), że z powodzeniem mogą odchudzić portfele swoich użytkowników m.in. o karty płatnicze. Z Android Pay korzysta już ok. 100 tysięcy Polaków. Tego typu rozwiązania nie tylko ułatwiają życie, ale przede wszystkim tworzą nowe kanały sprzedaży, relacje biznesowe i społeczne (np. Mastercard umożliwia zmianę smartfona w terminal płatniczy). Obrót bezgotówkowy dzisiaj to już nie tylko karty. Prawdopodobnie ich liczba będzie maleć właśnie na rzecz rozwiązań „bezkartowych”.

Obok nich rozwijać będą się też rozwiązania „bezstykowe” takie jak BLIK – z najnowszych danych NBP wynika, że wartość transakcji w tym systemie przekroczyła już 1,2 mld zł.

Czytaj także: Nowości w aplikacji mobilnej PeoPay

Karty mają się dobrze i pewnie jeszcze długo tak będzie, ale na rynku, w czasie krótszym niż się spodziewaliśmy, pojawiła się konkurencja dla tej technologii. Może to dobrze. Z naszych szacunków wynika, że Polacy codziennie przenoszą ok. 700 ton plastików w swoich portfelach (z dowodami osobistymi, prawami jazdy i kartami innymi niż płatnicze). Po co to dźwigać?