Brytyjska służba zdrowia zamierza wykorzystać sztuczną inteligencję od Google w celu skuteczniejszej analizy DNA swoich pacjentów. Program brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia nosi nazwę 100 000 Genomes Project. Resort chce przebadać genomy pobrane od 100 tysięcy pacjentów.- donosi The Conversation. Temat porusza też Spider’sWeb.

Czytaj także: Państwa członkowskie UE mogą delegalizować Ubera

Google uzyska dostęp do DNA pacjentów. Pomoże wykrywać nowotwory?

W tym celu Genomic England (firma powołana w tym celu przez resort zdrowia) nawiązała współpracę z DeepMind Google. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwoli Brytyjczykom obniżyć koszty przedsięwzięcia. I tutaj kończą się dobre informacje – przynajmniej zdaniem sceptyków. Google uzyska dostęp do kolejnych danych.

Warto jednak zwrócić uwagę na pozytywy – dzięki zaawansowanemu machine learning Google mogłoby przewidywać na co dany pacjent może zachorować. Niestety, ale obecnie do lekarza chodzimy rzadko, toteż ciężko zdiagnozować choroby we wczesnym stadium rozwoju. Gdyby dane o kodzie genetycznym pacjentów były przechowywane w jednej ogromnej bazie, wtedy wykrywalność chorób by zdecydowanie wzrosła. Również tych poważnych, takich jak nowotwory.

Czytaj także: Apple Watch wykryje arytmię z 97% skutecznością. Uchroni przed zawałem?

Genomes Project jest pewnego rodzaju preludium do podobnego scenariusza. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, możemy spodziewać się dalszego rozwoju projektu. W szpitalu w Nowym Jorku działa już podobny program o nazwie Deep Patient – potrafi on diagnozować choroby psychiczne z dużo większą dokładności niż lekarze. Właśnie dzięki analizie DNA.

Oczywiście zgromadzenie takich danych w rękach Google może rodzić pewne obawy. Zawsze istnieje ryzyko, że system zostanie zhakowany i dostęp do DNA uzyskają przestępcy. Sama firma z Mountain View na podstawie kodu genetycznego może też starać się lepiej targetować swoje reklamy. Może nasz kod DNA zdradzi im, że posiadamy skłonności do nadmiernej rozrzutności i jesteśmy podatni na określoną formę reklamy?

Google i brytyjskie Ministerstwo Finansów zapewniają, że dane w systemie będą anonimowe, ale część ekspertów poddaje to w wątpliwość. Dostęp do ludzkiego DNA może sprawić, że użytkownicy zaczną zadawać Google pytania – co powinienem jutro zrobić? Jaką pracę powinienem wybrać? Wtedy firma z Mountain View może naprawdę wiedzieć o nas więcej niż my sami… I to stwierdzenie nie będzie już przesadą.