Narodowy Bank Polski pracuje nad strategią bezpieczeństwa gotówki. Jednym z jej założeń, tak przynajmniej wynika z wypowiedzi prezesa NBP, to wprowadzenie ustawowej gwarancji, że gotówka zawsze ma być honorowana przez przedsiębiorców (z nielicznymi wyjątkami). NBP nie ma inicjatywy ustawodawczej, więc w tej kwestii musi współpracować z Ministerstwem Finansów. W dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej czytamy, że resort finansów nie jest entuzjastą szybkich zmian w prawie… bo nie ma takiej potrzeby.

Z artykułu wynika, że Ministerstwo Finansów nie widzi podstaw do zbytniego pośpiechu w nowelizacji odpowiednich przepisów. Powołuje się przy tym na brak wyraźnych sygnałów od konsumentów, że takie zmiany są niezwłoczne.

Obrót gotówkowy nie powinien być stawiany w opozycji do obrotu bezgotówkowego

To nie powinien być przedmiot sporu ideologicznego, bo zarówno gotówka, jak możliwość skorzystania z nowoczesnych metod płatności, są elementem komplementarnego krajobrazu płatniczego. Argumenty zwolenników obrotu bezgotówkowego dotyczą większej wygody i transparentności, która jest niezmiernie istotna w eliminowaniu szarej strefy.

Z drugiej strony, zwolennicy obrotu gotówkowego, również mając przy tym słuszność, zwracają uwagę na kwestie bezpieczeństwa i anonimowości, a także fakt, że w niektórych krajach postęp w rozwoju obrotu bezgotówkowego doprowadził do patologicznego wykluczenia osób nieubankowionych z możliwości dokonywania codziennych zakupów. Jedna i druga strona ma rację, ale wydaje się, że jest to bardziej kwestia kalibracji prawnej, a nie spór wagi ciężkiej.

/LP