Branża FinTech rozwija się w tak imponującym tempie, że już doczekała się swoich wewnętrznych gałęzi. Jedną z nich jest InsurTech, czyli technologie usprawniające działanie branży ubezpieczeniowej. Podobnie jak w przypadku całej branży FinTech – decydującą rolę odgrywają tu oczekiwania klientów, które są ściśle powiązane z postępem technologicznym. Zgodnie z badaniem PwC aż 90% ubezpieczycieli boi się utraty klientów na rzecz startupów!

Na razie w branży można wyróżnić 5 głównych działów: ubezpieczenia komunikacyjne, ubezpieczenia zdrowotne, usługi maklerskie, ubezpieczenia e-commerce i ubezpieczenia społecznościowe (P2P). Startupy InsurTechowe mają jedną cechę wspólną – skupiają się na customer expierience i cyfryzacji, jako narzędzi do jego poprawy.

Na świeczniku są również ubezpieczenia telematyczne, czyli takie, w których zamiast stażu kierowcy, brany jest pod uwagę styl jego jazdy. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

Czytaj także: Definicja FinTech – co to jest FinTech?

Ekonomia współpracy?

Omawiana gałąź FinTechu to nie tylko zarządzanie kanałami sprzedaży i poprawa doświadczeń nowych klientów, ale również wejście na poziom collaborative economy. Jako przykład wystarczy podać możliwość ubezpieczenia podróży BlaBlaCarem. Po raz kolejny – odpowiedź na potrzeby rynku.

Podobnie jak w przypadku całej branży finansowo technologicznej, rozkwit InsurTech jest możliwy dzięki poprawie cyberbezpieczeństwa, obniżeniu kosztów i wyeliminowaniu pośredników transakcji – czyli wszystkim benefitom oferowanym przez technologię blockchain.

Czytaj także: FinTech wie o Tobie więcej niż myślisz

Prawie 80% klientów chce spersonalizowanego ubezpieczenia, które zostanie im zaproponowane dokładnie wtedy, kiedy tego chcą. Dla przykładu – chcemy jechać na wakacje i w tym momencie otrzymujemy ofertę od ubezpieczyciela. Jest to możliwe dzięki rozwojowi baz danych.

Przeglądając oferty biur podróży w sieci, bądź na portalach społecznościowych „odkrywamy karty” i startupy InsurTechowe już wiedzą – ten gość potrzebuje ubezpieczenia.

Czytaj także: Pierwsza polska aplikacja do porównywania polis

Zaczęło się w Niemczech

Jednym z pierwszych startupów z branży był Friendsurance – firma z siedzibą w Berlinie. W 2010 roku Niemcy stali się pierwszymi, którzy zaoferowali ubezpieczenia społecznościowe. Zainspirowali się obserwacją małej grupy ludzi, którzy wzajemnie wspierali się po doświadczeniu strat finansowych.

Obecnie, wielkie firmy ubezpieczeniowe pokrywają straty o różnej wysokości. Jednakże naciągacze, kampanie marketingowe i administracja wymagają dużych nakładów finansowych. W celu ich uniknięcia Friendsurance opracował model ubezpieczeń P2P, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

Czytaj także: O tym jak sobie radzić w Państwie Środka…

AXA wyznaczyła trendy

Prawdziwy przełom nastąpił w 2013 roku, kiedy francuska AXA postanowiła pójść w digital i powołać AXA Direct – jednego z pierwszych ubezpieczycieli w pełni cyfrowych. Francuzi stworzyli biuro w Dolinie Krzemowej i ogłosili współpracę z Facebookiem w 2014 roku.

Następnie wszyscy eksperci oczekiwali wejścia na rynek, któregoś z gigantów – Apple, Google, Samsung czy Amazon.  Oczekiwania okazały się jednak mocno przesadzone.

W 2015 roku Google powołało do życia spółkę zajmującą się ubezpieczeniami komunikacyjnymi, ale już rok później gigant z Mountain View musiał „zwinąć manatki”. Google porzuciło plany podboju rynku ubezpieczeń, a inni giganci nie spróbowali powtórzyć ich ruchu.

Czytaj także: FinTech- ile osób z tego korzysta?

InsurTech w Polsce

Nad Wisłą branża kwitnie głównie za sprawą banków, a nie startupów. BZ WBK, PKO BP i Bank Millenium oferują możliwość nabycia ubezpieczenia poprzez aplikację mobilną. Na rozkwit nowej technologii ubezpieczeniowej w Polsce musimy jeszcze trochę poczekać.

InsurTech jest wciąż w wieku niemowlęcym, jednak w skali światowej startupom z branży udaje się pozyskać dofinansowanie z funduszy venture capital. 90% firm ubezpieczeniowych boi się startupów, a 70% z nich przyznaje, że już podjęła kroki w celu zmierzenia się z wyzwaniami.

Czytaj także: Ubezpieczenie samochodu bez wizyty u agenta, a za pomocą aplikacji mobilnej?

W 2015 roku sam dział InsurTech zgromadził inwestycje wysokości 800 mln USD, co wygląda dosyć blado przy blisko 20 mld USD uzbieraną przez całą branżę FinTech.

Jest to jednak sektor godny obserwowania, gdyż jak możemy zauważyć nawet na przykładzie polskiego rynku „pierwsze lody” zaczynają być przełamywane i wypada spodziewać się rozwoju kolejnych aplikacji mobilnych i korzystających z nich firm ubezpieczeniowych.

W dniach 7-8 grudnia we Wrocławiu odbędzie się konferencja Impact’16 Fintech/Insurtech, której Fintek.pl jest patronem. Więcej informacji w linkach poniżej.

Czytaj także: Kryptowaluty, nowe regulacje, inwestycje w sektorze fintech – znamy agendę impact’16 fintech/insurtech