Jeszcze wczoraj serwis Marka Zuckerberga był wart 629,6 mld USD, a dzisiaj jego wycena to „zaledwie” 506.2 mld USD. Innymi słowy w ciągu jednej nocy Facebook stracił 123,4 mld USD wartości, a sam Zuckerberg stał się biedniejszy o około 17 mld dolarów. Spadki wciąż trwają i niewykluczone, że przekroczą poziom 150 mld dolarów.

Facebook wyhamował. Najniższe wzrosty w historii

Tym razem nie chodzi o skandale związane z wyciekiem danych, czy wywieraniem wpływu na wyniki wyborów w USA. Firma przedstawiła rozczarowujące wyniki finansowe w drugim kwartale 2018 roku. Po raz pierwszy wzrost Facebooka wyhamował.

W Q2 2018 z Facebooka korzystało miesięcznie 2,23 mld ludzi. W porównaniu do poprzedniego kwartału to wzrost na poziomie zaledwie 1,54%. Jeszcze nigdy w historii przyrost nowych użytkowników serwisu nie spadł poniżej 2%, zazwyczaj utrzymując się w okolicy 3%. Dla porównania w Q1 2018 Facebook zwiększył grono użytkowników o 3,14%. Poniżej dane prezentowane przez serwis Tech Crunch.

Liczba osób, które codziennie odwiedzają serwis Zuckerberga wzrosła, ale bardzo nieznacznie. Co więcej, mocno skurczyła się liczba użytkowników Facebooka w Europie, co może mieć związek z unijnym rozporządzeniem RODO. O tym jak RODO popsuło Internet można przeczytać tutaj.

Ze względu na słabsze wyniki Mark Zuckerberg postanowił podzielić się nową statystyką, która przedstawia jak użytkownicy korzystają z całej „rodziny aplikacji Facebooka”. Na świecie jest już 2,5 mld ludzi, którzy korzystają chociaż z jednej aplikacji należącej do Zukcerberga – Facebooka, Instagrama, Messengera i WhatsAppa.

Facebook stracił ponad 123 mld dolarów w jedną noc. Czy to naprawdę tak dużo?

Wróćmy jednak do samej straty przekraczającej 123 mld dolarów. Jak duży jest to spadek najlepiej zilustrować na kilku przykładach. Serwis Tech Crunch podaje, że obecnie kapitalizacja Bitcoina wynosi około 141 mld USD – czyli straty Facebooka są porównywalne z tym, gdyby w przeciągu jednej nocy zniknęłyby wszystkie Bitcoiny

W porównaniu do innych gigantów technologicznych ta strata też wygląda bardzo okazale. Przykładowo Netflix jest wart 158 mld USD, Twitter 33 mld USD, a Snapchat zaledwie 17 mld USD. Te liczby dają do myślenia.

Ostatnie wydarzenia nie miały bezpośredniego wpływu na straty Facebooka, ale na pewno można je określić jako przyczynę pośrednią. To zapewne przez wspomniane skandale coraz mniej użytkowników zaczyna korzystać z serwisu, a w Europie można wręcz mówić o odpływie klientów.

Facebook ma niebezpieczny model biznesowy

Analizując gigantyczną stratę firmy Zuckerberga warto zastanowić się nad głębszą przyczyną tego zjawiska. Historia Facebooka to prawdziwe success story, ale firma ma względnie niebezpieczny model biznesowy. Tysiące pracowników szukają sposobów na pozyskiwanie większej liczby danych na temat użytkowników. Wszystko po to, aby można było sprzedawać drogie, idealnie targetowane reklamy.

Najlepszym sposobem na generowanie zysków za pośrednictwem reklam jest tworzenie uzależniających produktów. Jeśli spędzisz więcej czasu przeglądając tablicę Facebooka, to zobaczysz większą liczbę reklam, na czym oczywiście skorzystają finanse firmy. Można pokusić się o stwierdzenie, że firma Zuckerberga zarabia na ludzkich emocjach. Jesteś wściekły lub smutny, to dzielisz się tym na FB. Dajesz „lajki”, udostępniasz posty, często emocjonując się ich zawartością – w ten sposób Facebook generuje zyski, ponieważ użytkownicy traktują serwis jako miejsce do uzewnętrzniania swoich poglądów i samopoczucia.

Dlatego ten rok może okazać się kluczowy dla przyszłości firmy. Oczywiście nie wieszczymy upadku Facebooka, ale nie wiadomo czy Mark Zuckerberg znajdzie odpowiedź na wyzwania stojące przed firmą. Możliwe, że zarząd widzi przyszłość spółki w którejś z innych aplikacji – na przykład w Instagramie, który coraz poważniej myśli o rzuceniu wyzwania YouTube’owi. Pojawia się tylko pytanie, czy Instagram będzie w stanie generować tyle zysków co sam Facebook?