Jeszcze parę lat temu słowo FinTech kojarzyło się jedynie z fińskimi firmami technologicznymi i nie jest to żart. Dzisiaj jest to jedno z najgorętszych pojęć w świecie biznesu. Każdy chce być FinTechem, konferencje FinTechowe biją rekordy popularności a administracja państwowa robi co może, by sprostać najnowszym biznesowym trendom w zakresie regulacji i stanowienia prawa.

Postęp technologiczny w połączeniu z inżynierią finansową ma olbrzymi wpływ na szereg dziedzin gospodarczych. To co do niedawna wydawało się oczywiste i niezastąpione, w ciągu zaledwie kilku lat może zniknąć. Pamiętacie budki telefoniczne?

Oto 5 najgorętszych trendów w świecie FinTech:

1. Karty kredytowe i debetowe przejdą do lamusa

Słyszeliście o BLIK-u lub wirtualnych kartach? Lub o Android Pay, Samung Pay, Apple Pay, itp. Monopol plastikowych kart w płatnościach bezgotówkowych został przełamany. To już tylko kwestia czasu aż ludzie w ogóle przestaną o nie występować. Po co, skoro można zapłacić telefonem? Oczywiście na przeszkodzie stoi jeszcze funkcjonalność tego rozwiązania. Kartę wystarczy wyciągnąć i przyłożyć do czytnika. Komórka niestety wymaga paru klików, systemy jeszcze nie zawsze działają. Ale to już chyba tylko kwestia czasu.

2. Usługi tu i teraz

Płatności natychmiastowe za usługi i produkty są super rozwiązaniem dla tych, którzy mogą natychmiast tę płatność otrzymać. Rzecz w tym, że klienci też zwykle płacą za „coś” co w zasadzie chcieliby dostać natychmiast. M.in. dlatego wciąż tak wielu ludzi woli robić zakupy w sklepach stacjonarnych lub płacić gotówką np. monterowi dopiero po wykonaniu usługi. To kwestia psychologii i pewnej równowagi handlowej. Jeżeli istnieje możliwość natychmiastowej zapłaty, to dlaczego wciąż nie doszło do wyeliminowania długiego czasu oczekiwania na wykonanie usługi lub jej dostarczenie. Oczywiście, na przeszkodzie stoją obiektywne kwestie związane np. z koniecznością przetransportowania paczki w odległy zakątek planety. Ale w dużym mieście, gdzie w zasadzie każda duża korporacja niedaleko ma swój magazyn… Tak proszę Państwa – drony i inne roboty to są słowa, których szukacie. Płacicie i zaraz macie…

3. Zabezpieczenie płatności mobilnych

Złodzieje z rewolwerem w ręku i przyklejoną brodą to tak wielka rzadkość, że tego typu wydarzenia media zaraz zaczną relacjonować w specjalnie do tego utworzonych kanałach tematycznych. Teraz największym problemem jest zabezpieczenie fintech-ów przed cyfrową bandyterką, która stosuje różne sztuczki, również psychologiczne, do tego by wyłudzić od nas hasła, kody, piny lub zmusić do kliknięcia w rzeczy, których nie da się już „odkliknąć”. Sprawę komplikuje fakt, że smartfony i ogólnie rozwiązania mobile powoli zaczynają być popularniejsze od komputerów stacjonarnych i laptopów. Nawet jak nie korzystacie z komórki to ona wciąż produkuje wartościowe dane o jej właścicielu, które mogą być łakomym kąskiem dla bandyty. Skuteczne zabezpieczenie urządzeń mobilnych zapewne jest niemożliwe, co wcale nie oznacza, że nie warto próbować. Naturalnie, zarówno złodzieje i firmy z nimi walczące zarobią na tym miliardy. Zapłacą fintechy… tfu – klienci fintechów.

4. Fakturowanie będzie mniej uciążliwe

Jest to do zrobienia. Na przeszkodzie stoi prawo, regulacje, lenistwo i cała masa innych czynników. Ale trzeba to zrobić, bo dzisiaj robota wielu księgowych to zwyczajna mechanika kopiuj wklej, która chociaż ma wpływ na statystyczny wzrost gospodarczy to w rzeczywistości jest bezsensownym marnotrawstwem. To samo dotyczy klientów z rachunkami, którzy płaca za coraz większą liczbę usług i zanim dokopią się do mejli z rachunkami to są już po trzeciej kawie. Wszystko może być prostsze i zapewne będzie – już teraz Google przypomina nam o rachunkach. Za jakiś czas pocztę z rachunkami zczytywać będzie aplikacja mobilna banku. Klient tylko sobie odklika za co zapłaci teraz a co musi poczekać na przelew z 500+.

W przypadku firm – programy do automatycznego fakturowania w ramach jednolitych plików to nie science fiction tylko bardzo nieodległa przyszłość. Za kilka lat nie będzie centrów offshore tam gdzie są tanie płace (Polska, Rumunia) tylko tam gdzie jest tani prąd i można zostawić komputer bez obawy, że zostanie skradziony.

5. Sztuczna inteligencja stanie się faktem?

85% rozmów z doradcami bankowymi może odbywać się za pomocą schematów i dobrze opisanych algorytmów odpowiedzi. World Economic Forum jest przekonane, że do 2020 roku z rynku pracy zniknie 6 mln etatów na skutek digitalizacji i automatyzacji procesów.

Czy gdybyśmy mieli dostęp do sztucznej inteligencji to powiedzielibyśmy o tym swoim konkurentom? A może czerpalibyśmy z niej korzyści całkowicie w tajemnicy przed innymi? Tak, to dobre pytanie. Może sztuczna inteligencja już istnieje, tylko nikt jej jeszcze nie sprzedaje.

Po pojawieniu się sztucznej inteligencji na rynku i odpowiedniego programu do tworzenia tekstów online – będziemy pierwszymi w Polsce, którzy je kupią. A redaktora nazwiemy Wars1.