Czy obecne sklepy nie są przestarzałe? Zbieranie zakupów do koszyków i ustawianie się w kolejce w celu dokonania zapłaty? Czy w dobie ekspresowych przelewów i płatności naprawdę musimy spędzać tyle czasu w kolejce do kasy? Z technologicznego punktu widzenia nie byłoby wielkim problemem wyeliminowanie tego uciążliwego procederu.

Mówiąc o sklepach przyszłości mamy na myśli stacjonarne placówki, w których przeciętny Kowalski nie musiałby tracić czasu dokonując płatności przy kasie fiskalnej.

Stracony czas przy kasie

Statystyczny Polak spędza przy kasie około 47 minut tygodniowo. Powstaje zasadnicze pytanie, jak można ten czas wykorzystać na inne cele? Większość z nas narzeka na brak wolnej chwili, więc godzina wyjęta z życia razi podwójnie.

Wspomniany okres przy kasie waha się w zależności od płci. Kobiety w oczekiwaniu na dokonanie płatności tracą 59 minut w tygodniu, a mężczyźni 37.

Oczywiście po części ten problem rozwiązują sklepy internetowe, jednak wielu klientów wciąż woli dokonywać zakupów na miejscu, czy to z potrzeby dotknięcia towaru przed zakupem, czy po prostu z przyzwyczajenia.

Poza tym problem straconego czasu przy kasie dotyczy głównie zakupów spożywczych, których zdecydowana większość Polaków dokonuje w sklepach stacjonarnych. Jak mógłby zatem wyglądać sklep przyszłości?

Przejście przez bramki zamiast podejścia do kasy

Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której zamiast podejścia do kasy po prostu przechodzimy przez sklepowe bramki, a za pomocą specjalnego chipu sklep ściąga całą należność z naszego konta. Sytuacje ilustruje poniższy filmik prezentowany przez IBM.

Czy to rozwiązanie jest nazbyt skomplikowane? Na pewno nie. Chipy RFID (Radio Frequency Identification) są w użyciu od kilku lat, a powyższy filmik pojawił się w sieci dawno temu.

Usłyszeć można jednak głosy niezadowolenia. Malkontenci ostrzegają że tego rodzaju chipy mogą po prostu służyć kontroli obywateli, a w przypadku próby wyjścia przed szereg krnąbrny klient może zostać odcięty od własnego konta i możliwości płacenia. Dodatkowo obawiają się po prostu zbytniej inwigilacji.

Ale czy już teraz szeroko rozumiana władza nie wie co robimy? Czy już teraz nie ma nad nami kontroli? Przecież praktycznie każdy obywatel posiada smartfona, którego bez trudu można wyśledzić. Na porządku dziennym korzystamy z kart płatniczych zostawiając ślady transakcji. Używamy GPS, logujemy się na portale społecznościowe, a w dużych miastach po prostu jest monitoring. Czy jest zatem powód aby robić aferę o chip, który może znacząco ułatwić ludzkie życie? Wszyscy bojownicy o wolność i niezależność człowieka powinni zdać sobie sprawę, że tej wolności już nie ma. Malutki chip ułatwiający zakupy nie będzie zatem gwoździem do trumny dla ludzkiej prywatności.

Nie tylko kasy fiskalne

Zlikwidowanie kas fiskalnych to zaledwie jeden z elementów sklepu przyszłości. Do listy można dopisać markety wyposażone w technologie Mixed Reallity (mieszana rzeczywistość), Augmented Reality (rozszerzona rzeczywistość) czy takie po których można by się poruszać samochodem.

Już teraz w wielu zakątkach świata praktykowane są zakupy bez wychodzenia z auta, jednak odbywa się to z pomocą osób trzecich. Na poniższym filmiku zaprezentowane jest inne rozwiązanie.

Wydaje się to ciekawą alternatywą, jednak wciąż pochłania sporo czasu. Duże zakupy mogą być nieco problematyczne i czasochłonne. Natomiast to rozwiązanie może sprawdzić się w przypadku drobnych zakupów, które czasem dokonujemy po powrocie z pracy do domu. Istotnym plusem jest również brak konieczności parkowania.

Sklepy wyposażone w technologię MR albo AR można dobrze zobrazować na podstawie poniższego przykładu z zakupem ubrań.

Nie trzeba by zanosić tony ubrań do przymierzalni i tracić masę czasu na ich przymierzanie. Za pomocą zaawansowanych rozwiązań moglibyśmy po prostu zobaczyć siebie w pożądanych „ciuchach”. Oczywiście powstaje ryzyko manipulacji ze strony sklepów poprzez fałszowanie rzeczywistości i prezentowania nieprawdziwego obrazu. Każdy postęp niesie jednak za sobą znamiona ryzyka. Przecież już teraz słyszy się o wyszczuplających lustrach i zapachach, mających rozluźnić klienta i skłonić do dokonania zakupu.

Powyższe udogodnienia nie miałyby jednak wielkiego sensu, jeżeli płatność byłaby dokonywana przy kasie fiskalnej. To trochę tak jakby nowoczesny tramwaj wciąż był ciągnięty przez konia, niczym w XIX wieku.

Pojawienie się kas samoobsługowych było już pierwszym dowodem na ewolucję sklepów jakie znamy obecnie. Następny krok to płacenie zbliżeniowe za pomocą chipu umieszczonego w specjalnych bramkach. Wchodzimy do sklepu, zbieramy potrzebne rzeczy i wychodzimy. Brzmi to jak namawianie do kradzieży, jednak w istocie tak będą wyglądały nowoczesne zakupy i sklepy przyszłości.

/RT