Większa przejrzystość opłat i niższe koszty – taki jest cel przepisów, za których wprowadzeniem w czwartek głosowali europosłowie. Projekt przeszedł większością 532 głosów, jedynie 22 były przeciw, 55 wstrzymujących. Zwykle posłowie zawsze głosują za większą przejrzystością i niższymi opłatami. Z efektami tych prac bywa różnie.

Przyjęte przez PE stanowisko dostępne jest pod tym linkiem.

– 50 milionów obywateli UE i 6 milionów przedsiębiorstw działających w krajach spoza strefy euro płaci o wiele wyższe opłaty za transfer euro niż ludzie i firmy w strefie euro. Teraz tak już nie będzie a wszyscy Europejczycy będą płacić znacznie niższe opłaty, co pozwoli im zaoszczędzić ponad 1 mld euro rocznie. To już druga mała rewolucja w UE po zniesieniu opłat roamingowych. Jest to ogromny krok naprzód w kierunku urzeczywistnienia jednolitego rynku płatności, który zapewni równe szanse przedsiębiorstwom ze strefy euro i spoza niej. Po raz kolejny udowodniliśmy, że UE jest w stanie szybko i skutecznie rozwiązywać rzeczywiste codzienne problemy swoich obywateli – Eva Maydell, bułgarska europoseł z ramienia EPL.

O co chodzi?

Unia Europejska składa się z państw będących w strefie euro i tych, które w strefie euro nie są. Do takich należy Polska, co oznacza, że osoby mieszkające w naszym kraju mogą być narażone na zawyżone opłaty w związku z dokonywaniem przelewów lub płatności transgranicznych w euro. Nowe przepisy mają temu przeciwdziałać. Banki będą miały obowiązek ujawnić szacunkowy pełny koszt przeliczenia waluty przed dokonaniem płatności.

Wprowadzona będzie jedna podstawa do obliczania opłat za przeliczenie waluty dla płatności w punkcie sprzedaży lub bankomacie. Składać się na nią będzie kurs referencyjny EBC + x%, przy czym maksymalne kursy narzutu są ustalane indywidualnie przez banki.

Tylko 1,5 euro za przelew 100 euro w Polsce

O ile w Polsce problem ten nie jest szczególnie absorbujący i istotny dla opinii publicznej, to w innych krajach spoza UE już tak. W naszym kraju średnia opłata za przelew transgraniczny o równowartości 100 euro wynosi 1,54 euro. W ostatnich 6 latach zmniejszyła się ona o ponad 40% – tak wynika z badania Deloitte z 2017 roku. Gorzej dla mieszkańców takich państw jak Bułgaria (blisko 20 euro za przelew 100 euro – prawda, że skandal?), Chorwacja (8,3 euro za przelew 100 euro), Rumunia (11,2 euro). Drogie są też przelewy z Wielkiej Brytanii – średnio 9,2 euro za przelew 100 euro. Wysokość tych opłat tłumaczy dynamiczny rozwój fintechów specjalizujących się w przelewach transgranicznych (np. TransferWise).

Konsumenci przy dokonywaniu płatności w innej walucie mają być dokładnie informowani o kwocie do zapłaty w walucie lokalnej i walucie, w której prowadzony jest rachunek.

Ponadto konsumenci mają otrzymywać elektroniczne powiadomienia „push”, takie jak wiadomość tekstowa, e-mail lub za pośrednictwem aplikacji mobilnej o obowiązujących opłatach za przeliczenie waluty. Banki nie będą mogły pobierać opłat za usługi powiadamiania.

/Foto Pixabay