Poszukujący kredytu mikroprzedsiębiorcy nie muszą już wybierać pomiędzy bankami a firmami oferującymi „szybkie pożyczki”. Uruchomiony w zeszłym tygodniu temu serwis Kredytmarket.com udzielił już kredytów na łączną kwotę ponad 300 tys. zł. Serwis oferuje finansowanie szybsze i prostsze niż w banku, a zdecydowanie tańsze od „chwilówek”. Do złożenia wniosku wystarczy komputer z dostępem do Internetu. 

Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, które poszukują kredytu, nie mają w Polsce łatwego życia. Z jednej strony często potrzebują pieniędzy „na już”, z drugiej–niejednokrotnie nie mają czasu albo nawet możliwości, by wypełnić wymagania banków w zakresie dokumentacji.

Odmowa udzielenie kredytu lub rezygnacja z niego z powodu uciążliwych formalności jest codziennością mikroprzedsiębiorców. Alternatywą dla banków stają się firmy pożyczkowe, te jednak oczekują bardzo wysokich opłat za pożyczki.

Czytaj także: Kolejny rekord. Ponad MILIARD kont Yahoo zhakowanych!

Jest trzecia droga

Aleksander Widera, szef Kredytmarket, start-upu z branży FinTech, wierzy, że najmniejsze firmy nie muszą być skazane tylko na te dwie możliwości.

– Kredytmarket powstał, by wypełnić tę lukę w finansowaniu małych firm. Technologia umożliwia nam bardzo szybką i jednocześnie skuteczną ocenę zdolności kredytowej. W efekcie rzetelnym, solidnym przedsiębiorcom możemy zaoferować kredyt w cenie zbliżonej do kredytu bankowego, jednak bez długich, uciążliwych procedur i wypełniania obszernej dokumentacji. Złożenie wniosku nie wymaga przedstawiania żadnych dokumentów, odbywa się całkowicie online i trwa około 3 minut. Badanie zdolności kredytowej zajmuje nie więcej niż 15 minut – mówi Widera.

Jak to działa? Z punktu widzenia kredytobiorcy całość formalności sprowadza się do wypełnienia formularza na stronie internetowej. Po krótkiej rejestracji, serwis prosi o jednorazowe zalogowanie się do serwisu bankowości elektronicznej lub Allegro.

– Dane dostępowe są potrzebne tylko i wyłącznie do pobrania historii operacji na koncie firmowym kredytobiorcy oraz jego identyfikacji, nie przechowujemy ich– wyjaśnia Robert Mucha, project manager.

Analizując historię operacji, a także dane z Biura Informacji Kredytowej, nasze algorytmy są w stanie ocenić, jak dobrze kredytobiorca radzi sobie w biznesie. Na tej podstawie, w sposób automatyczny, badana jest zdolność kredytowa, a Klientowi prezentowane są szczegółowe warunki finansowania. Jeśli Klient uzna je za atrakcyjne, składa nam ofertę, że chce pozyskać środki na biznes na takich właśnie warunkach. Dla nas to sygnał, aby zwrócić się do inwestorów po finansowanie. Zajmuje nam to około doby i skutkuje uruchomieniem wypłaty środków dla Klienta. – dodaje.

Czytaj także: Tesla i Uber w radzie Donalda Trumpa

Bez zbędnej papierologii

Aleksander Widera podkreśla wygodę rozwiązania.

– Cały proces przebiega bez jakiejkolwiek papierologii: nie potrzebujemy żadnych zaświadczeń, podpisów i dokumentów. W przypadku logowania przez konto bankowe, korzystamy z usług serwisu Kontomatik, który od wielu lat działa w Polsce i na świecie i umożliwia bezpieczny odczyt danych bankowych, za zgodą klienta – tłumaczy Widera.

– Podejmujemy także dodatkowe działania weryfikujące klientów, staramy się jednak, by nie były one dla nich absorbujące. Najczęstszym z takich działań jest po prostu rozmowa telefoniczna. – dodaje.

Oferta Kredytmarket obejmuje pożyczki na kwotę od 10 do 50 tys. zł, na okres od 3 do 6 miesięcy.          Oprocentowanie wynosi 9,5% w skali roku, czyli 0,8% miesięcznie, natomiast prowizja od pożyczkobiorcy to tylko 1%, pobierana w momencie wypłaty środków. Klient spłaca co miesiąc odsetki, kwotę główną – na koniec okresu umowy.

Do dziś, mimo że Kredytmarket funkcjonuje zaledwie od tygodnia – premiera usługi miała miejsce 6 grudnia o 15:00 – kredyt za jego pośrednictwem otrzymało już 12 klientów, którzy łącznie pozyskali ponad 300 tys. zł.

Czytaj także: Prawdziwa rewolucja! GPS policzy ratę leasingową w Idea Banku

Być jak Funding Circle

Model biznesowy realizowany przez Kredytmarket nie jest nowością: od kilku lat funkcjonuje z powodzeniem na Zachodzie. W Wielkiej Brytanii, wymieniana przez Widerę jako jedna z inspiracji, firma Funding Circle udziela pożyczek do kwoty pół miliona funtów i znajduje się w ścisłej czołówce pod względem łącznej wartości kredytów udzielonych brytyjskim firmom z sektora SOHO, wyprzedzając wiele renomowanych banków.

Czytaj także: „Uber bez kierowcy” już zabiera pasażerów

Funding Circle, podobnie zresztą jak inne firmy z tej branży, stał się także ciekawą możliwością inwestycyjną, gdyż pożyczki dla przedsiębiorców są finansowane z wpłat inwestorów, liczących na atrakcyjne stopy zwrotu. Czy podobnie będzie działał również Kredytmarket?

– Tak. Dziś po stronie finansujących mamy przede wszystkim osoby związane z założycielami serwisu. Naszą ambicją jest zbudowanie dobrej historii i zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych – tłumaczy Widera.

Operator serwisu Kredytmarket.com, Polska Platforma Kredytowa SA, to start-up od początku działający w Campus Warsaw, otwartym rok temu przez Google. Założony przez Aleksandra Widerę, wieloletniego praktyka w branży finansowej (w przeszłości związanego z Ipopema TFI i mBankiem), pozyskał od inwestorów – przedsiębiorców i uznanych menedżerów z branży finansowej – 6 mln zł na rozwój działalności. Usługa Kredytmarket.com miała swoją rynkową premierę 6 grudnia 2016.