– Spółka pośredniczyła w udzielaniu pożyczek w 263 biurach w całej Polsce. Wszystkie placówki już od 1 lutego będą zamknięte, a klienci poinformowani o spłatach poprzez indywidualne konta bankowe. Spółka nadal będzie zajmowała się windykacją należności, pozostawiając w strukturach tylko wybrane działy – informuje Grzegorz Czebotar, prezes spółki.

Czytaj także: Szukasz pracy blisko domu? Ściągnij aplikację „Praca za rogiem”

Ponad 1000 osób straci pracę

Zarząd spółki jeszcze w zeszłym roku prowadził intensywne rozmowy z potencjalnymi inwestorami, mające doprowadzić do rozwiązania trudnej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się spółka.

– Najdotkliwsze będą zwolnienia, bo dotyczą ponad tysiąca osób. Wszyscy zwalniani pracownicy objęci są programem outplacementowym, realizowanym przez wewnętrzny HR – dodaje prezes.

W październiku zarząd zlikwidował wszystkie nieefektywne narzędzia reklamy, w grudniu znacznie ograniczył koszty, redukując cały dział windykacji terenowej.

– Jesteśmy świadomi koniecznych zmian operacyjnych i finansowych. Naszym strategicznym celem jest jak najszybsze zaspokojenie pracowników – mówi Prezes Zarządu.

Obecna trudna sytuacja finansowa Pośrednictwa Finansowego Kredyty-Chwilówki i całkowita likwidacja sieci sprzedaży nie będzie miała wpływu na odzyskiwanie rat pożyczek, w które zainwestowali inwestorzy Pro-Zysku, platformy prowadzonej przez zarząd w spółce Nobiles 2. Firma od lat ma wysoką skuteczność w windykacji, z której korzystały takie firmy jak Vindix S.A. czy Debt Trading Partners Sp. z o.o..

Czytaj także: Już od lutego terminale we wszystkich radiowozach

Kredyty-Chwilówki na liście ostrzeżeń KNF

Dodatkowo spółka zainwestowała w zewnętrzne call center, które będzie informowało wszystkich klientów o wpłacaniu środków na rachunki bankowe pożyczkodawców, a nie tak jak było do tej pory – przez wpłaty w biurach Pośrednictwa Finansowego Kredyty-Chwilówki, które było pośrednikiem między klientami a firmami pożyczkowymi.

Pośrednictwo Finansowe Kredyty-Chwilówki w 2017 r. odnotowało niższe o 19 proc., przychody, a koszty wzrosły o 6 proc. Istotny wpływ na pogorszenie sytuacji finansowej pośrednika miało trafienie spółki na listę KNF w 2012 roku. Prokuratura do dzisiaj nie rozstrzygnęła prowadzonego na wniosek KNF postępowania. Prowadzi je od 5 lat, co uniemożliwia spółce skorzystanie z zewnętrznych źródeł finansowania takich jak kredyty, obligacje, gwarancje bankowe. Obecność na liście uniemożliwia także spółce sprzedaż produktów bankowych.