Pomysł na emisję własnej waluty wirtualnej Maduro, prezydent Wenezueli, podjął już w grudniu zeszłego roku. W minionym roku rząd Donalda Trumpa nałożył obostrzenia na Wenezuelę, które między innymi uniemożliwiają transfery pieniężne za pośrednictwem międzynarodowych banków. Swoista blokada finansowa wymierzona jest przede wszystkim w krajowych decydentów.

Czy Petro faktycznie pomoże uniknąć sankcji USA?

Wenezuela ma wydać 100 mln Petro, a każdy token będzie wyceniany na równowartość jednej baryłki ropy. Oznacza to, że wartość wszystkich egzemplarzy Petro osiągnie około 6 miliardów dolarów. USA już na początku stycznia wydało ostrzeżenie przed inwestowaniem w wenezuelską kryptowalutę, ponieważ może być ona przedłużeniem kredytu dla rządu Maduro. Najprościej mówiąc –  osoby, które zainwestują w Petro mogą zostać dotknięte przez amerykańskie sankcje.

Na alarm bije też lewicowa opozycja. Ich zdaniem wykorzystywanie rezerw ropy naftowej do emisji długów jest niezgodne z prawem. Warto dodać, że kraj ze stolicą w Caracas ma najwięcej rezerw „czarnego złota” na świecie. Przeciwnicy Maduro zarzucają mu populizm i ogłupianie społeczeństwa. Petro być leczeniem objawów, a nie przyczyn. Boliwar, wenezuelska waluta, jest w odwrocie od kilku miesięcy, a w kraju brakuje produktów pierwszej potrzeby – na przykład jedzenia i leków.

Nicolas Maduro to były kierowca autobusu i przywódca związków zawodowych. W ostatnich miesiącach jego kraj dotknęła hiperinflacja, która według prognoz może osiągnąć poziom 1600%. Zakup Big Maca to dla przeciętnego mieszkańca Wenezueli wydatek rzędu połowy miesięcznego wynagrodzenia. Więcej na temat można przeczytać tutaj – Jak kopią Bitcoina w Wenezueli?.

Nie tylko Wenezuelczycy wpadli na pomysł emisji własnej kryptowaluty. Rosja chce emitować KryptoRuble, Estonia bada zalety wynikające z emisji Estcoina… Może to jest pewien kierunek? Co jeżeli za parę lat USA rozpocznie emisję KryptoDolara? Prawdopodobnie będzie to gwóźdź do trumny dla Bitcoina.

Zdaniem eksperta od technologii blockchain, Daniela Jeffriesa, scentralizowane kryptowaluty to tylko kwestia czasu. Mają funkcjonować obok tych zdecentralizowanych, jaki Bitcoin, czy Ethereum.