Pewnie nawet niewielu Amerykanów ze stanu Kansas słyszało o miasteczku Weir z populacją 661 mieszkańców, gdzie w 1905 roku „wynaleziono” łapkę na muchy. Teraz jest to kwitnące centrum FinTechowych rozwiązań.

Jest to w dużej mierze zasługa byłego inżyniera Google Suresha Ramamurthiego i jego żony Suchitry Padmanabhan, byłej specjalistki finansowej z Wall Street. Trzy lata po przeprowadzce do Kansas małżeństwo wykorzystało swoje oszczędności, aby kupić upadły 124 letni Citizen Bank of Weir (CBW) , jedyną instytucję finansową w miasteczku.

Dawno, dawno temu…

Weir Kansas- cityofweirks

Przez lata Weir słynęło jedynie z wydobywania cynku, lecz w 1905 roku, czyli zaledwie 33 lata po założeniu miasteczka, wydarzyło się w nim coś godnego uwagi. W hrabstwie Cherokee zjawił się dr Samuel J. Crumbine, członek Kansas Board of Health.

Wcześniej Crumbine mieszkał w Dodge City (również Kansas), gdzie trudnił się leczeniem miejscowej ludności. Jednym z jego pacjentów był Bill Tilghman, członek legendarnego tria do spółki z Wyattem Earpem i Ben Mastersonem. Cała trójka to znani rewolwerowcy i szeryfowie Dodge City, którzy doczekali się ekranizacji swoich przygód w wielu westernach.

W Weir dr Crumbine działał na rzecz poprawy świadomości o zdrowiu społecznym. Był pionierem w uświadamianiu społeczeństwa o tym, że nie należy pić wspólnie z jednego kubka, używać wspólnych ręczników czy pluć na ulicę. W ten sposób roznosiły się bowiem groźne zarazki. Kolejnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego były muchy.

Sama „łapka’ na muchy została wynaleziona przez Franka H. Rose’a, który wraz ze swoją drużyną lokalnych skautów pomagał dr. Crumbinowi w walce z przenoszącymi choroby owadami.

Teraz wynalazca „łapki”, czy jak kto woli „packi” na muchy mógłby wreszcie tryumfalnie zakrzyknąć „Mucha nie siada!” widząc postęp poczyniony przez CBW Bank w ostatnich latach.

Zastali bank drewniany, zostawili murowany

Weir Kansas2-dealbooknytimes

Był rok 2008, na świecie szalał kryzys finansowy a CBW stanęło pod ścianą i musiało przerwać wszelkie operacje finansowe ze względu na niewypłacalność.

Wtedy niczym rycerze na białym koniu (słoniu?!) pojawiło się hinduskie małżeństwo – Suresh Ramamurthi (na zdjęciu powyżej) i Suchitra Padmanabhan.. Nie tylko postawili oni bank na nogi, ale przekształcili go również w miejsce prawdziwego raju dla innowacji. Teraz CBW stało się sekretną bronią dla FinTechowych startupów, które bazują zarówno na swojej technologii, jak i na doświadczeniu i statusie banku.

– Firmy FinTechowe mogą skutecznie działać tylko wtedy, gdy klienci darzą je zaufaniem. Jeżeli faktycznie chcesz zrewolucjonizować rynek musisz działać wewnątrz systemu bankowego. Nie możesz być poza nim. – mówi Ramamurthi.

Zrób to sam

Ramamurthi szybko po przejęciu banku zorientował się, że brakuje mu narzędzi technologicznych. Najpierw skontaktował się z innymi bankami, lecz stwierdził że nie są one w stanie zaoferować mu odpowiednich możliwości.

Biznesmen postanowił zatem samemu stworzyć potrzebne narzędzia. Powołał do życia startup Yantra Financial Technologies, który zajmował się oprogramowaniem tworzonym specjalnie na potrzeby obsługi płatności. Po kilku latach był to już system operujący na wielką skalę, który umożliwił CBW wejście na wyższy poziom bankowości – prawie jak w polskiej reklamie.

Współpraca z największymi

Weir Kansas CBW-dealbooknytimes

Jedną z pierwszych firm współpracujących z CBW i Yantrą był startup Omney. Współpraca rozpoczęła się w 2012 roku, a dzisiaj Omney wśród swoich klientów ma Google i Berkshire Hathaway – firmę Warrena Buffetta, uważanego za jednego z najlepszych inwestorów na świecie. W 2014 roku Omney został przejęty przez innego giganta – MasterCard.

Yantra i CBW wspólnie zatrudniają tylko 60 pracowników. Pomimo tego oferują ułatwioną drogę dla startupów, które mogą uczyć się funkcjonowania w środowisku bankowym, a w razie ciekawego pomysłu mogą liczyć na bardzo istotne poręczenie ze strony CBW.

Strategia banku zdaje się popłacać, ponieważ jego aktywa wyceniane są teraz na 20 mln USD, a dla porównania w roku 2009 było to zaledwie 7 mln USD. Co więcej pozaodsetkowe dochody CBW to aż 2 mln USD (w 2009 roku 5 tysięcy USD). Bank osiąga takie wyniki chociażby dzięki opłatom za usługi, które oferuje FinTechowym startupom.

W tej historii nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że mówimy o do niedawna upadłym banku, w 600 osobowy miasteczku, który stał się centrum FinTechowym w Kansas. Takie historie kochamy najbardziej, kiedy ktoś powstaje jak feniks z popiołów lub na przekór wszelkim przeciwnościom losu odnosi sukces.

/RT