LeaseLink to jeden z ciekawszych fintechów na polskim rynku. Firmie udało się wdrożyć usługę leasingu jako metody płatności w sklepach internetowych, przy czym jest to leasing niesamochodowy. Do tej pory leasing kojarzony był głównie z finansowanie nabycia pojazdów. W internecie praktycznie nie funkcjonował inaczej niż jako agregator wniosków, który przekierowywał do stacjonarnego doradcy przedstawiającego indywidualną ofertę. Proces ten jest czasochłonny, wymaga dużego zaangażowania po stronie klienta.

LeaseLink wyszedł temu naprzeciw i zaoferował coś nowego na polskim rynku, tzn. możliwość wyleasingowania praktycznie dowolnego przedmiotu za pośrednictwem Internetu (funkcjonują jako metoda płatności w Przelewy24). Pisaliśmy o nich już wielokrotnie – zapraszamy m.in. do lektury wywiadu z prezesem Wojciechem Kazimierskim.

Nie kupuj, leasinguj

W Polsce mamy ponad 1 milion przedsiębiorców, z których większość nie zdawała sobie sprawy, że może np. wziąć w leasing sprzęt komputerowy, aparaty fotograficzne czy właśnie meble. Transakcja odbywa się w wygodny sposób – wystarczy wybrać odpowiednią metodę płatności. Cały proces można zamknąć w dosłownie kilkanaście minut.

Potencjał jest ogromny, bo rynek w zasadzie do tej pory nie istniał. A jak oferta prezentuje się cenowo? Raczej skierowana jest do tego klienta, który najbardziej ceni sobie czas. Przykładowo – leasing MacBooka Air w cenie 3699 zł brutto wiązałby się z opłatą wstępną na poziomie 10% i zapłatą 24 rat w kwocie 152,65 zł. Na koniec cena wykupu na poziomie 0,01%. W sumie ponad 4 tysiące złotych. Jednak należy pamiętać, że jest leasing, który naturalnie przedsiębiorcom oferuje także inne koszty podatkowe…

Ze sprawozdania finansowego spółki wynika, że firma jest w fazie wzrostu

W 2017 roku nastąpił dynamiczny wzrost skali działania. Baza klientów osiągnęła 10 tys. klientów. Usługa dostępna jest u ok. 2,5 tys. merchantów (głównie sklepy internetowe i stacjonarne np, Allegro, Saturn, Media Markt, RTV Euro AGD, OleOle!). Przychody spółki w 2017 roku wyniosły 3,4 mln zł. Strata netto wyniosła 1,4 mln zł. Suma bilansowa wzrosła do 40 mln zł. Na koniec roku spółka posiadała na rachunkach 2 mln zł gotówki.

/ŁP