Firma otrzymała zezwolenie na świadczenie usług jako instytucja pieniądza elektronicznego. Z komunikatu Banku Litwy wynika, że epayblock zaoferuje mobilny portfel dla klientów indywidualnych oraz firmowych. Fintech ma skupić się przede wszystkim na przedsiębiorcach prowadzących działalność międzynarodową – udostępni im szybkie przesyłanie pieniędzy z przewalutowaniem transakcji.

Fintech z Polski otrzymał licencję od Banku Litwy

Z informacji zamieszczonych na LinkedInie wynika, że za epayblock stoi dwóch Polaków – Roman Mazur jako COO i Krzysztof Kuchta jako CTO. Pierwszy z nich pracował wcześniej w Revolucie, z kolei Krzysztof Kuchta był zatrudniony między innymi przez Togetherdata. Siedziba epayblock mieści się w Wilnie, a ich docelowym rynkiem działalności ma być Litwa i inne kraje członkowskie Unii Europejskiej.

Drugie zezwolenie wydane przez Bank Litwy to licencja instytucji płatniczej dla Flywire Europe. Fintech ma wykorzystać swoją platformę, aby zaoferować swoje rozwiązania płatnicze klientom biznesowym (głównie z branży edukacyjnej) i studentom – zarówno tym litewskim, jak i zagranicznym.

Zgodnie z danymi z początku 2019 roku licencje na Litwie otrzymało 110 fintechów. Przez ostatnie miesiące ich liczba na pewno zwiększyła się dość istotnie. Dlaczego rynek naszych sąsiadów cieszy się tak dużą popularnością? Chodzi przede wszystkim o skuteczną działalność Banku Litwy. Czas oczekiwania na licencję instytucji pieniądza elektronicznego to zaledwie 3 miesiące – w porównaniu do minimum 6 miesięcy w innych krajach Unii Europejskiej. Więcej o litewskim rynku fintech można przeczytać w podlinkowanym tekście.