Mimo, że w pierwszym kwartale 2020 r. w większości nie obowiązywały jeszcze obostrzenia związane z epidemią koronawirusa i zamrożeniem gospodarki, w obszarze wykorzystania usług bankowości elektronicznej odnotowano już istotne wobec poprzedniego okresu wzrosty w większości monitorowanych kategorii. Kwartalne przyrosty odnotowano zarówno w segmencie przedsiębiorców, jak i klientów indywidualnych, a także użytkowników bankowości mobilnej i klientów mobile only.

Pełny raport NetBank za I kwartał 2020 roku można pobrać tutaj.

Wzrost użytkowników bankowości internetowej

Na koniec marca 2020 roku liczba aktywnych klientów korzystających z serwisów transakcyjnych banków wynosiła 18,28 mln.

W ciągu pierwszego kwartału tego roku, liczba aktywnych klientów indywidualnych wzrosła o 3,56 %, nominalnie o 651 tys. osób, a w ujęciu rocznym odpowiednio o 8,18% i 1,43 mln. Tym samym, wskaźnik aktywnego wykorzystania bankowości internetowej w ciągu roku poprawił się z 45% do 50% i jest najwyższy w historii raportów NetB@nk.

Wprawdzie średnia liczba przelewów bankowych zlecanych przez klientów indywidualnych nie zmieniła się w sposób znaczący, pozostając  na poziomie 6 w miesiącu, ale istotny wzrost zaobserwowano w obszarze ich wartości, która w ujęciu kwartalnym wzrosła o 25% – ze średnio 903 zł na koniec grudnia 2019 do 1134 zł na koniec marca 2020.

Podobnego rzędu wzrost – o 20% w ujęciu kwartalnym – odnotowano w obszarze średniej wartości rozliczeń (sumy wpływów i wydatków w miesiącu) przypadającej na jednego klienta. Zwiększyła się ona z 5,7 tys. do 6,9 tys. zł. tylko w ciągu jednego kwartału.

Ponad 12 mln użytkowników bankowych aplikacji mobilnych

Skala wzrostu liczby indywidualnych klientów korzystających z bankowości mobilnej była podobna jak w przypadku aktywnych użytkowników bankowości internetowej. Na koniec marca z dedykowanych aplikacji banków na telefony i tablety korzystało 12,38 mln osób – o 300 tys. (3,14%) więcej niż kwartał wcześniej.

Co istotne, wzrost w tej kategorii dokonał się w obszarze klientów mobile only, a więc takich, którzy korzystając z bankowości za pomocą dedykowanej aplikacji jednocześnie nie logują się do serwisów transakcyjnych z wykorzystaniem przeglądarki internetowej. Grupa takich klientów na koniec roku 2019 liczyła 5,8 mln osób, a na koniec marca 6,1 mln. Tym samym, udział klientów mobile only zmienił się w ciągu trzech miesięcy z 48% do 49%, a wszyscy klienci mobilnej bankowości stanowili 65% aktywnych klientów bankowości internetowej.

Jak z bankowości elektronicznej korzystają przedsiębiorcy?

W obszarze bankowości internetowej dla przedsiębiorców z segmentu MSP, do końca marca zaobserwowano symboliczny wzrost umów – o 0,61% w stosunku do grudnia. Trudno więc mówić o skokowym wzroście w zakresie potrzeby korzystania ze zdalnych usług bankowości wśród nowych klientów.

Niemniej, wśród klientów aktualnych mieliśmy do czynienia z wzrostem aktywności rzędu 4,32%. Sumarycznie, liczba aktywnych przedsiębiorstw korzystający z bankowości przez internet wzrosła z 1,781 mln do 1,858 mln. Istotna obserwacja pojawiła się natomiast w sferze wielkości średniomiesięcznych rozliczeń, która spadła z 90,68 tys. zł miesięcznie do 82,1 tys. zł.

Trzeba pamiętać, że kwartalne porównanie dotyczy okresu tradycyjnie wzmożonej aktywności ze względu na Święta, ale nie można wykluczyć, że obserwowana zmiana to już widoczny efekt spowolnienia w biznesie z powodu pandemii covid-19.

– Dane dotyczące I kwartału w bankowości internetowej, mobilnej i w zakresie transakcji bezgotówkowych nie pokazują nam jeszcze pełnego efektu pandemii covid-19, choć sygnalizują już zmiany w określonych obszarach. Spodziewamy się znaczniejszego wzrostu w obszarze korzystania z usług bankowych poprzez kanały zdalne i systematycznie gromadzimy dane, które pozwolą nam na rzetelne zobrazowanie tych zjawisk – mówi Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich.

– Część banków sygnalizuje zmiany w zakresie aktywnego wykorzystania bankowości internetowej przypadające na okres apogeum dotychczasowych konsekwencji pandemii dla naszej gospodarki, a więc przede wszystkim drugi kwartał tego roku, ale o pełnej skali zjawiska będziemy mogli mówić w oparciu o kompletne dane dopiero za 3 miesiące – dodaje.