W porównaniu do ubiegłego roku rzadziej patrzymy na wiarygodność sklepu, firmy obsługującej płatności oraz kwestie związane ze zwrotem towaru, ale są to prawdopodobnie czynniki tak oczywiste z punktu widzenia kupujących, że ci nie używają ich do kategoryzowania sklepów internetowych. Pełny raport można pobrać tutaj.

Wydawałoby się, że odnalezienie szukanego produktu w dobrej cenie to koniec przygód konsumenta. Badanie pokazuje, że tak zwane peryferyjne czynniki wyboru naprawdę mają znaczenie. Klienci przyglądają się nie tylko produktowi i jego cenie, ale biorą pod uwagę czas, w którym przesyłka zostanie do nich dostarczona, wygodę procesu zakupowego, w szczególności na urządzeniach mobilnych i wreszcie – czy mogą zapłacić w taki sposób, jaki preferują.

Chcemy szybkich płatności

Polscy internauci coraz częściej rezygnują z zakupu, jeśli nie znajdą odpowiedniej dla siebie formy płatności – deklaruje tak już ponad połowa badanych (55 proc).

Polacy najczęściej korzystają z płatności elektronicznych. Zauważalnie rośnie zainteresowanie płatnością kartą płatniczą. Takiej sytuacji sprzyja spadek zainteresowania płatnością za pobraniem, choć nadal jest to najczęściej wybierana opcja (43 proc.). Maleje również popularność samodzielnego wykonywanych przelewów. Liczba osób finalizujących w ten sposób transakcję spadła o 6 punktów proc. w porównaniu do 2017 roku – niespełna co trzeci kupujący online kiedykolwiek korzysta z tej formy płatności. Tym samym tradycyjny przelew wypadł poza podium, mimo że w zeszłym roku był to drugi wybór Polaków.

Płatność za pobraniem wciąż jest najpopularniejsza, ale gdy zliczy się łącznie wszystkie formy płatności elektronicznej, okazuje się, że to one są najczęstszym wyborem kupujących online. Samodzielne wykonywanie przelewu jest czasochłonne i niepraktyczne, i nawet małe sklepy odchodzą od oferowania tej opcji swoim klientom lub traktują ją jako uzupełnienie listy metod płatności. Polacy są otwarci i chcą płacić wygodnie.

Potwierdza to również wyraźny spadek popularności innych, bardziej tradycyjnych form uiszczania należności: np. gotówką (z 17 do 12 proc.) lub kartą w punkcie odbioru ( z 10 do 5 proc.).

Blue Media/RT