Paystra jest częścią European Payments – spółki zarządzanej przez islandzki holding. Tego samego dnia wyspecjalizowaną licencję bankową otrzymała także grupa European Merchant, będąca częścią Akce Group. Więcej o najnowszych licencjach wydawanych przez Bank Litwy można przeczytać tutaj.

Litewskie licencje rozchodzą się jak świeże bułeczki

Do dwóch wyżej wymienionych spółek i Revoluta należy doliczyć jeszcze Kontomatik – firmę z polskim rodowodem, będącą częścią grupy Kreditech. Kontomatik zdobył licencję AIS (ang. Account Information Service), która pozwoli na zaoferowanie specjalistycznych usług, wymagających dostępu do rachunku klienta. AIS to jeden z dwóch nowych rodzajów usług, które wprowadza unijna dyrektywa PSD2.

W ciągu ostatniego tygodnia Bank Litwy przyznał licencje 4 fintechom – w tym dwie licencje bankowe. Litwa chce wyrosnąć na fintechowy hub w naszej części Europy i trzeba przyznać, że jak na razie idzie im naprawdę nieźle. U naszych północno-wschodnich sąsiadów działa już regulacyjna piaskownica, a litewskie portfolio fintechów z licencjami liczy już około 100 spółek. Zajmują się one przede wszystkim usługami płatniczymi, pieniądzem elektronicznym, P2P lendingiem oraz crowdfundingiem.

Litwa stara się przyciągnąć do siebie część brytyjskich fintechów, które mogą potrzebować licencji i zezwoleń po Brexicie. Po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, licencje wydane przez tamtejszego regulatora stracą swoją moc na terenie Wspólnoty – co będzie sporym problemem zarówno dla samych fintechów, jak i rynku brytyjskiego. Dlatego wiele firm szuka dla siebie nowej siedziby – na kontynencie. Najpopularniejszymi kierunkami mają być Amsterdam, Berlin oraz Paryż, ale Wilno też wydaje się ciekawą alternatywą.

Revolut i chińskie firmy korzystają z przyjaznych regulacji

To właśnie na Litwie swoją bankową licencję postanowił zdobyć wspomniany Revolut. Teraz celem fintechu jest paszportowanie kolejno w różnych państwach Unii. Na pierwszy ogień idą małe kraje (prawdopodobnie bałtyckie). W kolejnym kroku z nowymi usługami Revolut ruszy na podbój Francji, Wielkiej Brytanii, Polski i pozostałych państw europejskich.

Litwini współpracują także z Chinami, w ramach inicjatywy „16+1”. Firmy z Państwa Środka traktują Wilno jako bramę na rynek Unii Europejskiej, a pod koniec października już 4 chińskie fintechy uzyskały licencje instytucji pieniądza elektronicznego na Litwie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Rozmach Litwinów jest zadziwiający i godny podziwu. Co prawda mogą pojawić się pewne obawy co do bezpieczeństwa tamtejszego rynku, ponieważ zbyt łagodne regulacje i rozdawanie licencji na prawo i lewo to też nie jest krok w dobrym kierunku. Oczywiście nie oznacza to, że oskarżamy Litwę o zbyt pochopne działanie. Fakty są takie, że nasi sąsiedzi starają się wykorzystać przyjazne regulacje, aby wzmocnić swoją pozycję w regionie i na razie idzie im całkiem nieźle.