mBank w środę zaprezentuje rozwiązanie z zakresu bezpieczeństwa, które będzie oparte o biometrię (odcisk palca, skan twarzy, rozpoznawanie głosu). Z informacji, które udało nam się uzyskać – ma to być funkcja wewnętrzna nieoparta o zewnętrzną aplikację, zatem możemy się spodziewać, że  będzie dostępna w aplikacji mobilnej banku bez konieczności instalowania dodatkowych aplikacji. 

Produkt ma być przeznaczony dla klientów detalicznych, czyli konsumentów posiadających konto. Podobno będzie to pierwsze takie wdrożenie na polskim rynku i bardzo możliwe, że także na świecie. 

„Sam nie sądziłem, że coś takiego jest możliwe” – usłyszałem w rozmowie telefonicznej z biurem prasowym mBanku.

Biometria, co to jest?

Biometria, a w zasadzie poprawnie rzecz ujmując zabezpieczenia biometryczne są coraz częściej wykorzystywana w sektorze usług finansowych. Odciskiem palca możemy zalogować się do większości porządnych aplikacji bankowych. Służy on także do potwierdzania płatności telefonem. Jest to po prostu wygodne.

Najpopularniejsze rozwiązania biometryczne to odcisk palca, skan twarzy lub tęczówki oka oraz zapis układu naczyń krwionośnych w kciuku (testowano to w japońskich bankomatach).

Biometrię stosuje się z tego względu, że ludzkie ciała są unikatowe – każdy ma inną twarz, każdy ma inny odcisk palca. Liczba kombinacji dąży do nieskończoności. Oczywiście zabezpieczenia biometryczne miewają dziury, ale zwykle wynikają one z technologicznych niedoskonałości, a nie z faktu, że ktoś ma identyczny odcisk palca.

mBank to pierwszy polski fintech. Historia tego banku to wspaniała opowieść o tym jak sektor finansowy przecierał internetowe ścieżki w usługach finansowych. Dzisiaj ma on ponad 4 mln klientów, ugruntowaną pozycję na rynku i całkiem niezłą aplikację mobilną, chociaż trzeba sobie powiedzieć wprost, że mogłaby być lepsza.