Plotki o likwidacji resortu cyfryzacji krążyły już od kilku miesięcy. Minister Streżyńska twierdziła, że nic nie wie o planowanych zmianach i ewentualnej dymisji. Tak była szefowa, byłego ministerstwa skomentowała tą sprawę na twitterze. Podobno o wszystkim dowiedziała się z telewizji… Więcej o samej rekonstrukcji rządu można przeczytać tutaj – Rekonstrukcja polskiego rządu stała się faktem.

Brak powołania ministra cyfryzacji został odczytany jako likwidacja tego resortu. Okazuje się jednak, że MinCyf zostanie – tak wynika z wypowiedzi rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej. Do czasu powołania nowego ministra bezpośredni nadzór ma pełnić sam Mateusz Morawiecki. Nazwisko nowego szefa resortu poznamy w ciągu kilku dni.

Rzecznik stara się, by wyglądało to na zamierzone działanie, ale niewyluczalibyśmy monthypathonowskiego scenariusza. Niemniej, w oficjalnym komunikacie KPRM znajduje się informacja o przejęciu bezpośredniego nadzoru nad MinCyf przez premiera. Oczywiście, rzetelność dziennikarska może zostać oceniona negatywnie, ale szczerze – nikomu z licznie wypowiadających się polityków z kręgu rządu nie zaszkodziłoby przekazanie tej informacji do publicznej wiadomości i to zanim plotka „fake news” poczyni większe dewastacje. Fakt, że zaskoczona była sama dymisjowana daje wiele do myślenia.

Najlepiej w ogóle to takich sytuacji unikać wychodząc im naprzeciw. Zwłaszcza, że od miesięcy wiadomo, że wokół MinCyf krążą różne plotki więc ucięcie spekulacji byłoby oznaką rzetelności i profesjonalizmu. Przed tego typu wydarzeniem można np. zadać sobie pytanie, czy „jeśli odwołamy szefa MinCyf, stworzymy nowy resort PiT (Przedsiębiorczości i Technologii)  i nie powołamy publicznie nikogo do kierowania MinCyf, to co mogą pomyśleć dziennikarze, zachodni analitycy tudzież kontrahenci firm realizujących np. projekty publiczne?” Kupuj/Sprzedaj/Trzymaj?

Gratulujemy władzy sprawnej komunikacji z mediami

Komunikacja to m.in. przewidywanie wyciąganych wniosków płynących z odbioru informacji przekazywanych do publicznej wiadomości. Odyseja z rekonstrukcją trwała 109 dni, czyli 7,5% okresu przewidzianego dla VIII Kadencji Sejmu. Jest to niepoważne. Okres „rekonstrukcji” to czas stracony dla wielu projektów, a zwykle są to realne pieniądze. Walka polityczna emocjonuje obserwatorów sceny politycznej, ale z biznesowego punktu widzenia jest to marnotrastwo zasobów, szans i czasu.

Do tego dochodzi niesprawna komunikacja, nagłe zmiany planów, dominacja plotek nad faktami. Warto się również zastanowić, czy amerykański Twitter rzeczywiście jest najlepszym sposobem na zdawkowe informowanie opinii publicznej w tak ważnych sprawach, gdzie komunikaty oficjalne mieszają się z nieoficjalnymi, komentarzami trolli lub zwykłymi bluzgami. Dodając do tego rosnący problem z „fake newsami” – obecnie prowadzona polityka informacyjna w sieciach społecznościowych wcale nie ułatwia walki z nimi, a wręcz im sprzyja. 

Fintek.pl jest apolityczny. Nasza maksyma to oceniać działania, a nie ludzi. Mamy zatem nadzieję, że tak długi czas potrzebny na wyłonienie nowego rządu to tylko „złe miłego początki”. 

Czytaj także: Darmowe terminale płatnicze – tak będzie wspierany obrót bezgotówkowy

Kim jest Jadwiga Emilewicz?

Jadwiga Emilewicz stanie na czele nowego Ministerstw Przedsiębiorczości i Technologii

Urodzona i wychowana w Krakowie. Z wykształcenia politolog. Do tej pory piastowała funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju – czyli poniekąd była zastępcą premiera Morawieckiego. W resorcie była odpowiedzialna za zagadnienia związane z innowacyjnością i konkurencyjnością.

W Ministerstwie Rozwoju Emilewicz była zwolenniczką regulacyjnej piaskownicy, czyli złagodzenia regulacji między innymi dla fintechów. Mówiła o tym na kongresie impact fintech’17 w Katowicach.

– ​ Dla zagranicznych inwestorów możemy być fintechowym hubem. Nie jesteśmy tu gołosłowni, mamy już dziesiątki przykładów mocnych firm w tej branży, od Straala przez Billon po Coinfirm – mówiła Jadwiga Emilewicz.

Nowa minister była wiceprezesem partii Polska Razem Jarosława Gowina, a teraz jest członkinią Porozumienia – czyli kolejnej inicjatywy Gowina. Swojego czasu Jadwiga Emilewicz bardzo chciała zostać prezydentem Krakowa, miała już nawet przygotowany program. W Internecie można znaleźć jej stronę, na której kandydatka prezentowała swoje pomysły.

Teraz to najprawdopodobniej Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przejmie lwią część obowiązków Ministerstwa Cyfryzacji – ale pewnie nie wszystkie. Takie podzielenie odpowiedzialności na kilka resortów może okazać się niezbyt korzystne. O ile sama Jadwiga Emilewicz wydaje się osobą kompetentną, o tyle biurokratyczne procedury mogą zahamować rozwój wielu projektów.

Czytaj także: Baza na Marsie a dowód osobisty z warstwą elektroniczną

Projekty Ministerstwa Cyfryzacji – nad czym pracowała Anna Streżyńska?

Przez ostatnie dwa lata Ministerstwo Cyfryzacji zrobiło naprawdę wiele, aby ułatwić życie obywatelom. Wskrzeszenie Profilu Zaufanego i integracja z bankowością mobilną, krajowy węzeł e-tożsamości, mDokumenty, rejestracja dziecka online, zgłoszenie zgubienia bądź kradzieży prawa jazdy przez Internet – to tylko niektóre projekty realizowane przez resort Anny Streżyńskiej. Więcej o inicjatywach Ministerstwa Cyfryzacji można przeczytać tutaj – Co słychać w Ministerstwie Cyfryzacji? Oto najważniejsze projekty.

Czytaj także: Profil Zaufany goni Facebooka. Przekroczono 1 milion użytkowników

Ostatnio na Fintek.pl pisaliśmy miedzy innymi o e-meldunku, czyli możliwości zameldowania bez konieczności wizyty w urzędzie. Szeroko w mediach komentowany był także start systemu CEPIK 2.0, czyli bazy informacji o pojazdach zarejestrowanych w Polsce i kierowcach posiadających uprawnienia do kierowania.

Dynamicznie rozwijają się także wspomniane mDokumenty, a najnowszym wdrożeniem jest aplikacja mWeryfikator, która pozwala na weryfikację danych w kontaktach z biznesem. Aplikacja może być wykorzystywana w sytuacji, gdy sprzedający nie ma pewności, czy wiek kupującego pozwala na sprzedaż towarów lub np. potrzebuje zameldować w hotelu gościa posługującego się mDokumentami. Dzięki aplikacji mWeryfikator szybko i bezpiecznie może sprawdzić, czy informacje w prezentowane na wyświetlaczu telefonu są poprawnie pobrane z rejestrów państwowych.

Wypada mieć tylko nadzieje, że nowa ekipa podtrzyma ten dynamiczny rozwój cyfryzacji Polski. Nie wiadomo jak nowe obowiązki zostaną podzielone, ale trzymamy kciuki za powodzenie rekonstrukcji.

, ŁP