WIG20 zakończył sesję z wynikiem -4,2%. Tracił też indeks szerokiego rynku WIG -4,07%. Czerwono było też na innych europejskich parkietach. Niemiecki DAX odnotował spadek o 3,95%, francuski CAC40 spadł o 3,99%, z kolei londyński FTSE 100 stracił 3,34%.

Za oceanem też spadki. S&P 500 traci 2,98%, a NASDAQ aż 3,58%. To nie był najlepszy dzień także dla kryptowalut – BTC stracił 1,44%, ETH -0,34% a XRP -2,52%. Tymczasem złoto, traktowane przez inwestorów jako „bezpieczna przystań”, zyskało ponad 1,5% i dzisiaj trzeba było zapłacić ponad 1674 dolary za uncję.

Skąd tak mocne spadki na giełdzie?

To konsekwencja pojawienia się ogniska koronawirusa we Włoszech. Rynki najprawdopodobniej w końcu zdały sobie sprawę, że sytuacja jest poważniejsza niż dotychczas sądzono. Do czasu, gdy z epidemią borykały się kraje Azji inwestorzy reagowali niemrawo.

Nikt już nie ma wątpliwości, że epidemia koronawirusa będzie miała wpływ na zmniejszone odczyty PKB w I kw. 2020 roku – nawet Apple napisał, że będzie to miało negatywny wpływ na produkcję i jego wyniki finansowe. Miejmy nadzieję, że tylko na tym się skończy i uda się epidemię utrzymać w ryzach. Na obecną chwilę odnotowano blisko 80 tys. zachorowań, które niestety – spowodowały śmierć 2,6 tys. ludzi.

Światowe konferencje fintech będą przenoszone na inne terminy

Pod znakiem zapytania stoją wydarzenia branżowe i wielkie światowe kongresy fintech, które przyciągają tysiące gości z całego świata. Jeśli nie uda się powstrzymać epidemii, wydarzenia te prawdopodobnie nie tylko będą cieszyć się mniejszą frekwencją, ale możliwe, że niektóre z nich zostaną odwołane lub przełożone ze względów bezpieczeństwa – tak jak miało to miejsce w przypadku Money 20/20 Asia w Singapurze. Wydarzenie, które w zeszłym roku zgromadziło 3 tys. uczestników, pierwotnie zaplanowano na końcówkę marca, ostatecznie organizatorzy zdecydowali o jego przeniesieniu na sierpień – podał Reuters.

/ŁP