Pandemia odpaliła telemedycynę (telehealth, medtech) i udowodniła, że usługi medyczne świadczone online to nie tylko przyszłość, ale i konieczność. Wygląda na to, że będzie to dobry czas dla startupów (ale też dojrzałych przedsiębiorstw), które nie tylko usprawnią usługi telemedyczne, ale też zaproponują nowe rozwiązania.

Medtechowe jednorożce

Ro to amerykański startup, który zaczynał od sprzedaży suplementów przeciw wypadaniu włosów… i krok po kroku uzupełniania ofertę o szereg usług medycznych. Dzisiaj to pełnoprawna aplikacja oferująca usługi telemedyczne – jak do tej pory zrealizowała ich ponad 5 mln. Firma wierzy, że za 10 lat większość usług medycznych, nie licząc opieki szpitalnej i klinicznej, realizowana będzie online lub bezpośrednio w domu pacjenta – bezpośrednie wizyty w gabinetach lekarskich będą coraz rzadsze.

Ro oferuje aplikację, gdzie można umówić się z lekarzem na konsultacje, kontrolować recepty i zaleconą terapię. Do tego dochodzi ankieta zdrowotna, opieka konsultantów, itp. Słowem – przychodnia w telefonie i sprzedaż leków/suplementów w modelu… subskrypcyjnym. Wygląda na to, że rozwiązania fintech umożliwiają też implementację wygodnych modeli rozliczeniowych dla medtechów.

W artykule PYMNTS czytamy, że firma nie jest jeszcze rentowna, ale wygląda na to, że jest to kwestia czasu. To skutek znaczącego wzrostu zainteresowania telemedycyną na co niewątpliwie wpływ miała pandemia koronawirusa i związane z nią specjalne środki ostrożności.

Megatrend telemedyczny ma charakter globalny

Również w Polsce pojawiają się rozwiązania i usługi „medtech” – jeszcze przed pandemią 67% Polaków oczekiwało, że rozwój w tym zakresie poprawi jakość życia społeczeństwa. Nie chodzi tylko o specjalne opaski monitorujące zdrowie i ubezpieczenia medyczne (medtech), ale też placówki online np. mobilne kioski telemedyczne (PZU) czy też całkowite przeniesienie niektórych konsultacji lekarskich do internetu. Do tego dochodzą e-recepty oraz prawdopodobne wprowadzenie możliwości zamawiania leków online, co wydaje się kwestią czasu.

W istocie, to na co warto zwrócić uwagę, to fakt, że rozwój medtech wspiera już rozwinięta infrastruktura np. w zakresie identyfikacji pacjentów i e-podpisu, a także usług fintech umożliwiających rozliczenie usług czy zakupu abonamentów ubezpieczeniowych.

Medtech nie powinno się już dzisiaj traktować jako niszy, ale całkiem nowego sektora gospodarki – globalnie wycenianego nawet na 266 mld USD do 2026 roku. Będzie to ważna gałąź gospodarki, znacznie redukująca słynne kolejki, problemy logisytczne, niepotrzebne wizyty i mocno zwiększające dostępność usług. Wykorzysta przy tym wszystkie zdobycze techniki, w tym m.in. sztuczną inteligencję w procesach diagnostycznych. Warto obserwować ten rynek, bo pacjentem prędzej czy później będzie każdy z nas.