Ludzie z zaburzeniami wzroku będą wreszcie mogli wygodnie korzystać z bankowych aplikacji mobilnych. Tajski Kasikornbank opracował rozwiązania pozwalające na przeprowadzanie transakcji finansowych za pomocą smartfona nawet dla osób niewidomych. Teraz kolej na polskie banki!

Kasikornbank (KBank) to jeden z największych banków Tajlandii – znajduje się na czwartym miejscu jeżeli chodzi o aktywa. Nowa aplikacja ma zostać wypuszczona na rynek w marcu przyszłego roku.

Czytaj także: Definicja FinTech – co to jest FinTech?

Pomysł i nagrody

Beacon Interface – FinTech „podległy” KBankowi – otrzymał dwie nagrody na ostatnim FinTech Festival 2016 w Singapurze. Wydarzenie było organizowane przez Monetary Authority of Singapore i uznawane jest za jedną z największych konferencji FinTechowych na świecie.

Prezes KBank Teeranun Srihong stwierdził, że ich aplikacja mobilna jest stworzona specjalnie dla osób słabowidzących i starszych. Ma ona pozwalać na dokonywanie operacji finansowych za pomocą intuicyjnych i prostych ruchów palcami. Osoby z zaburzeniami wzroku mają mieć taką samą łatwość w wykonywaniu transakcji, jak ci widzący normalnie.

Prezes KBank stwierdził, że jego aplikacja jest odpowiedzią na problemy osób do tej pory mocno zaniedbywanych. Na świecie jest 258 milionów osób niewidomych lub słabowidzących.

Czytaj także: Azjatyckie tygrysy posmakowały FinTechu

Jak to działa?

Możliwości i zabezpieczenia mają być takie same jak w przypadku standardowej aplikacji KBanku. Specjalna wersja ma być dostępna dla wszystkich użytkowników. Z platformy będzie można korzystać za pomocą ekranu dotykowego.

Źródło: bangkokpost.com. Osoba z zaburzeniami wzroku korzystająca z aplikacji od KBank.

Źródło:
bangkokpost.com. Osoba z zaburzeniami wzroku korzystająca z aplikacji od KBank.

Smartfon ma wibrować w odpowiednich momentach informując użytkownika o stanie operacji, a cały system ma być oczywiście wspierany komunikatami głosowymi. Dzięki odpowiedniemu interfejsowi i rozwiązaniom technologicznym, użytkownik nie będzie musiał patrzeć na ekran smartfona, ponieważ będzie otrzymywał wielo sensoryczny „feedback” na każdym etapie transakcji.

Zatem sama aplikacja może być również wygodnym rozwiązaniem dla osób bez wad wzroku, którzy po prostu zamierzają wykonywać operacje finansowe bez patrzenia na ekran – zauważa szef KBank.

Czytaj także: Taxify – konkurencja dla Ubera już niebawem w Polsce

Co z tą Polską?

Niestety w Polsce osoby niewidome i słabowidzące nie mogą korzystać z bankowości mobilnej. Owszem, niektóre aplikacje ułatwiają kontakt z oddziałem poprzez opcje szybkiego kontaktu w aplikacji, ale nie jest to rozwiązanie problemu.

Trochę lepiej wygląda sytuacja osób niesłyszących, ponieważ kilka miesięcy temu mBank zatrudnił „migających” konsultantów, którzy mają obsługiwać niepełnosprawnych zarówno w oddziale, jak i poprzez aplikacje.

Dodatkowo coraz więcej banków wyposaża swoje placówki w udogodnienie dla osób niepełnosprawnych. Mowa tutaj o specjalnych podjazdach dla wózków inwalidzkich, czy też osób chodzących o kulach.

Czytaj także: Czy roboty na pewno są już gotowe na bycie bankierami?

Jest to jednak absolutne minimum. Twórcy polskich bankowych aplikacji zaniedbują wdrożenie funkcji pozwalających na obsługę smartfona za pomocą czytnika ekranu, z którego korzystają osoby niewidome. Z tego powodu pola w aplikacjach są dla nich nieczytelne – czytniki nie potrafią ich „obsłużyć”.

Na usprawiedliwienie polskich bankierów można powiedzieć, że na całym świecie proces optymalizacji aplikacji pod kątem osób niewidomych nie przebiega tak, jak powinien. Wzorem do naśladowania może być brytyjski Royal Bank of Scotland, który wraz z Royal National Institute for Blind People opracował aplikację mobilną dla niewidomych.

Może działania Tajów i Brytyjczyków wreszcie przyśpieszą ten proces. W końcu Azja to teatr, na którego deskach rozgrywają się największe FinTechowe przedstawienia świata, a Wielka Brytania to europejski ( a niektórzy twierdzą, że i światowy) lider branży. Trzymamy kciuki!