Wejście nowych graczy jak indyjski operator płatności m-commerce Paytm jak i oferta globalnych graczy Mastercard, Apple i Samsunga oferujących mobilne portfele znacznie poszerzyło rynek. Płatności z użyciem SMS (karty debetowe i kredytowe i inne) mają dominująca pozycję na rynku (ok. 50 proc operacji), choć bezstykowe (NFC) będą rosły najszybciej (36 proc. rocznie) w nadchodzących latach dzięki nowym możliwościom smartfonów. Podobne tempo uzyskają rozliczenia dokonywane poprzez mobilne portfele.

Czytaj także: Aplikacja dla złodziei. Kwitnie czarny rynek mobilnych platform

Najczęściej mobilnie płacimy za zakupy w supermarketach oraz podróże

Płatności mobilne bardzo szybko rozpowszechniają się w Europie. Wg danych Visa dokonuje ich aż 77 proc. mieszkańców starego kontynentu, tzn. ponad trzy razy więcej niż dwa lata temu, a 68 proc. korzysta ze stosunkowo nowych form jakim są mobilne portfele (np. PayPal). Najczęstszymi segmentami, w których dokonywane są płatności mobilne na rynku europejskim to restauracje, supermarkety, rozrywka i wypoczynek oraz podróże.

Jednak płatności w sieci charakteryzują się znacznie wyższą, średnią wartością transakcji (38 euro) niż dokonywane w punktach stacjonarnych (9 euro). Polska należy do ścisłej europejskiej czołówki, ustępując pod względem korzystania z płatności mobilnych jedynie Turcji i krajom skandynawskim.

Czytaj także: Zły okres dla Apple. Wykryto kolejną bombę tekstową

Coraz więcej zaufania do płatności mobilnych

Upowszechnienie płatności mobilnych nie byłoby możliwe bez zmiany postaw względem zagrożeń płynących z dokonywanych transakcji. Obawy dotyczące prywatności danych wyraża coraz mniej klientów – w zeszłym roku dotyczyło to 46 proc. Europejczyków. Ten sam trend dotyczy zagrożeń bezpieczeństwa przy dokonywaniu transakcji w ciągu roku spadek o 6 ppt. do 59 procent.

Zmiana postaw wynika w dużej mierze z postępów biometrii (skanowanie odcisku palca i tęczówki oka) jako metody uwierzytelnienia klienta – aż 84 proc. europejskich konsumentów wierzy tej metodzie autentykacji – to bardzo duży skok w ciągu roku z 59 proc.

Czytaj także: Bank Millennium musi zwrócić pieniądze klientom. Decyzja UOKiK

Wzrost fałszerstw i wyłudzeń?

Nieco inaczej na rozwój płatności mobilnych patrzą przedstawiciele sieci i punktów handlowych oferujących zakupy w sieci. Prawie 50 proc. sprzedawców e-commerce badanych na całym świecie przez Kount zanotowało w zeszłym roku  wzrost obrotów w kanale mobilnym o więcej niż 20 procent. Co więcej 32 proc. osiąga minimum 40 proc.  przychodów w tym segmencie.

Przychody to łączą się jednak z ryzykiem –  40 proc. oferentów raportuje wzrost fałszerstw i wyłudzeń w kanale mobilnym – to dwa razy więcej niż w latach 2015-16. Ponad jedna piąta uważa, że  dynamika oszustw jest wyższa niż tempo wzrostu przychodów m-commerce, a jedynie 8 procent zauważyło zjawisko odwrotne. Kategorie dóbr i usług,  szczególnie podatne na przestępcze działania to: elektronika, gry oraz usługi cyfrowe (np. bilety) oraz części samochodowe.

Co ciekawe, rośnie procent sprzedawców, którzy notują wzrost oszukańczych transakcji z rynków krajowych (38 proc.), spada udział oszustw zagranicznych klientów (18 proc). Jednak aż jedna czwarta obawia się wchodzenia na nowe rynki z uwagi na ryzyko utraty przychodów.

Czytaj także: Obcy kontra Bitcoin

Transakcje wysokogotówkowe narażone najbardziej

Płatności mobilne za towary i usługi sieciowe podniosły, choć nieznacznie, wartość utraconych przez sprzedawców przychodów. LexisNexis oblicza, że było to prawie 1,5 proc. wartości sieciowej sprzedaży. Na samym rynku amerykańskim to ponad 6 mld dolarów. Szacunki te nie uwzględniają jednak wartości zaniechanych transakcji przez obawiających się oszustw klientów i operatorów oraz kosztów utraty reputacji. Warto też zauważyć, że bardziej na oszustwa i wyłudzenia narażone są transakcje wysokokwotowe (płatności powyżej 1000 dol.).

Większość sprzedających i akceptujących mobilne rozliczenia za usługi uważa płatności dokonywane przy użyciu przeglądarek internetowych za najbardziej zagrożone wyłudzeniami. Jedna czwarta miała takie zdanie w odniesieniu do płatności za pomocą mobilnych aplikacji, a tylko 14 proc. uznało że dotyczy to rozwiązań bezstykowych.

Można jednak odnieść wrażenie, że najmniej rozpowszechnione sposoby mobilnych płatności uważa się za bardziej bezpieczne – 61 proc. badanych na świecie sklepów internetowych za takie uznało rozwiązanie wdrożone przez Apple Pay (mobilny portfel), które funkcjonuje na razie tylko w 15 krajach, choć ponad czterokrotny wzrost wartości transakcji w ciągu roku jest imponujący.

Czytaj także: Nowa metoda weryfikacji tożsamości. Jak działa Mobile Connect?

Uważajcie na oszustwa

Nowe sposoby płatności generują również coraz bardziej wyrafinowane, można by rzec „ innowacyjne” typy wyłudzeń i oszustw. Najwięcej dotyczy wciąż kradzieży tożsamości (phishing) – aż 71 proc. sprzedających identyfikuje takie oszustwa – przejęta przez przestępców może być karta kredytowa, urządzenie mobilne (w tym karta SIM), lub program lojalnościowy, z którego punkty mogą służyć do dokonywania płatności.

Kolejnym oszustwem jest pharming (66 proc.), polegający na przekierowaniu użytkownika na fałszywą stronę www i przejęcie jego hasła, danych rachunku lub karty kredytowej. Przedmiotem tych działań są zarówno użytkownicy serwisów zakupowych jak i sami dostawcy poprzez atakowanie ich przez hackerskie oprogramowanie. Przybiera to coraz częściej formę wymiany fałszywych informacji między serwisem a jego niczego nieświadomymi użytkownikami.

Wyłudzenie „przyjacielskie” również jest spotykane. Przestępcy informują firmę, że karta, którą dokonano transakcji została ukradziona i proszą o zwrot pieniędzy – korzyścią nie jest tylko przejęcie zamówionych towarów lub usług. Do dokonania tej transakcji potrzebny są dane pośrednika, który otrzymuje zamówione przedmioty, wyłudzającym chodzi natomiast o pieniądze.

Czytaj także: Kantor online w banku spółdzielczym. To możliwe!

Powinniśmy zainwestować w biometrię

Sposobem na obniżenie przez sieci e-commerce poziomu fałszywych transakcji mobilnych jest umiejętność rozróżnienia miedzy nimi a tradycyjnymi sposobami płatności, a takie możliwości ma już 86 proc. badanych przez Kount sprzedawców – to prawie trzy razy więcej niż przed dwoma laty. Część buduje specjalne cyfrowe platformy antyfraudowe (52 proc.), które umożliwiają także identyfikację ID mobilnego urządzenia.

Klucze do rozwiązania problemu maja jednak operatorzy płatności – to od nich zależy wdrożenie metod autentykacji za pomocą biometrii behawioralnej czy sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, które umożliwiają precyzyjną identyfikację zachowań kupującego. Widzi w nich remedium na razie tylko nieco ponad 20 procent sprzedających w sieci. Wydaje się jednak, że ich liczba szybko będzie rosła.

Czytaj także: Aplikacja Eurosport Player – oglądaj Igrzyska na żywo!