Funkcja była długo oczekiwana przez klientów ING Banku Śląskiego. Płatności cykliczne to zmora ludzi dorosłych przybitych monotonnością dnia codziennego, której emanacją jest comiesięczne zlecanie przelewów celem opłaty np. za media. Teraz czas potrzebny na ich realizację, będzie można spożytkować inaczej. Niestety, zanim to nastąpi, trzeba przebrnąć przez konfigurację, która tylko z pozoru wydaje się skomplikowana.

Nie musisz martwić się o terminy

Dzięki usłudze „autopłatności” klient nie musi się martwić o terminy zapłaty rachunków. Wystarczy, że doda danego dostawcę do koszyka płatności i ustawi funkcję automatycznej zapłaty. By dodać usługodawcę należy sprawdzić czy jego system eBOK oferuje taką możliwość. Niestety, nie ma opcji na dodanie usługodawców, którzy w swoich panelach obsługi klienta nie umieszczają informacji o statusie opłaty (m.in. Netflix, Spotify czy Solid Security).

Konfiguracja usługi jest stosunkowo prosta

Wystarczy to zrobić raz. Naturalnie można ją wyłączyć, gdy klient tak zadecyduje. Jak to działa? Bank powiadamiany jest o kwocie płatności cyklicznej, następnie podejmuje próbę zapłaty w imieniu klienta z jego rachunku – co do zasady dokonuje trzech takich prób. Jeśli użytkownik nie ma dostatecznych środków, to do zapłaty nie dojdzie. Rozwiązanie ma na celu ułatwienie życia klientom, którzy co miesiąc muszą mierzyć się z koniecznością dokonywania opłat cyklicznych – teraz dzięki w miarę prostej konfiguracji, wystarczy, że będą monitorować kwoty oraz pracować, by mieć z czego te rachunki opłacić.