– Wzmocnienie płatności bezgotówkowych jest procesem, który trwa i z każdym miesiącem widać jego rezultaty. Jest on konsekwentny i długotrwały, który zmieni zachowania konsumenckie. W ciągu kolejnych 5 lat powinniśmy zobaczyć realne zmiany i przesunięcie punktu ciężkości na rzecz płatności bezgotówkowych. Powoli widzimy, że udział płatności bezgotówkowych przy transakcjach do 10 zł w ciągu minionego roku wzrósł do 19 proc., a w przedziale 10-50 zł do 28 proc., co już pokazuje, że gotówka zaczyna tracić swoją dominującą pozycję w handlu detalicznym, komentuje Piotr Waś.

Polacy stają się coraz bardziej bezgotówkowi. Tylko 31 proc. preferuje płacenie gotówką, a ponad 80 proc. uważa płacenie kartą za wygodniejsze i szybsze. Rośnie liczba wydanych kart – z końcem zeszłego roku sięgnęła 41,2 mln szt. W ciągu roku przeciętny Polak dokonuje ponad 100 płatności kartowych.

W IV kw. ubiegłego roku średnio dokonywano 4,58 mln transakcji kartowych miesięcznie, gdzie rok wcześniej ta liczba wynosiła 4,06 mln. Płatności bezgotówkowe rozwijają się w Polsce na wielu płaszczyznach. Mamy w Polsce już ponad 800 tysięcy terminali płatniczych, czyli ich liczba wzrosła aż o 20 proc. w porównaniu do zeszłego roku, ale zdaniem ekspertów jest ich wciąż za mało. Z badania eService „Podstawy Polaków wobec form płatności” wynika, że aż 59 proc. skarży się, że co najmniej raz w miesiącu znajdują się w sytuacji, w której mogą zapłacić tylko gotówką ze względu na brak terminalu płatniczego.

Limit płatności zbliżeniowych do 100 zł

 Najprawdopodobniej w 2020 roku zostanie podniesiony limit płatności zbliżeniowych, które można dokonać bez użycia PINu do 100 zł. Czekamy na decyzję Visa i Mastercard, które podnosząc ten limit jednocześnie wprowadzają dodatkowe mechanizmy zabezpieczające, tym samych kładąc nacisk na bezpieczeństwo osób dokonujących transakcje bezgotówkowe. Ta zmiana pokazuje jasno, że rynek zmierza w kierunku dalszego upowszechniania płatności bezgotówkowych.

Zabezpieczenia transakcji bezstykowych są kilkupoziomowe i dostarczane zarówno przez bank jak i operatora karty, która cały czas komunikuje się z terminalem i co jakiś czas wymaga podania podania PIN-u – nawet jeśli realizujemy transakcję, która tego nie wymaga. Dzięki temu poziom wyłudzeń i kradzieży jest jednym z najniższych w Unii Europejskiej, transakcje są dobrze zabezpieczone i nie wydaje się, aby obawy o bezpieczeństwo miały zatrzymać podwyższenie limitu.