59% ankietowanych przez EY podczas Sibos (coroczna międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce usług płatniczych) przewiduje, że urządzenia mobilne oraz ubieralne (zegarki, bransoletki czy okulary) w ciągu najbliższych 10 lat zdominują rynek płatności. Niespełna jedna trzecia badanych oczekuje, że w 2030 roku płatności będą wykonywane przy wykorzystaniu narzędzi biometrycznych, a tylko 4% ankietowanych wskazuje, że w użyciu wciąż będą karty płatnicze. Ankietowani zapytani o najbardziej popularne metody płatności, nie wymienili natomiast gotówki.

Płatności mobilne zdominują rynek

Wśród oczywistych korzyści płynących z rozwoju transakcji bezgotówkowych, ankietowani przez EY wskazali wygodę (40%), zredukowanie liczby przestępstw finansowych i działalności w szarej strefie, co rocznie kosztuje światową gospodarkę nawet 3,5 biliona dolarów (34%). Wśród ryzyk, 36% badanych  wymieniono natomiast wykluczenie społeczne. Szczególnie niepokoi ono ankietowanych z Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Australazji. Niepokój ten podziela również 38% Europejczyków i 33% przedstawicieli branży z Ameryki Północnej.

Dla nieco ponad jednej piątej ankietowanych ryzykiem jest również odpowiednia ochrona danych. Taki sam odsetek badanych (21%) wskazał na ryzyka związane z wrażliwością scentralizowanej cyfrowej gospodarki. Niespełna jedna szósta ankietowanych przez EY dostrzega ryzyko w zwiększonej kontroli rządów nad indywidualnymi decyzjami, a 8% wskazuje na dodatkowe koszty, które płatności bezgotówkowe generują dla biznesu.

Jak pokazują wyniki przeprowadzonej podczas Sibos ankiety EY, głównym czynnikiem napędzającym rozwój płatności bezgotówkowych będą zmieniające się potrzeby klientów. Na ten aspekt wskazało 36% badanych. Istotne będą również zachęty płynące z branży i od rządów (na ten element wskazuje 25% badanych), a także rozwój rozwiązań przygotowywanych przez fintechy (24%) oraz odpowiednie regulacje (16%).