Dlatego ważne jest, aby wszelkimi metodami wspierać rozwój ekosystemów innowacji. Dzięki temu sektor fintechowy będzie bardziej stabilny i bezpieczny, a rywalizujące z nim segmenty rynku zaczną szukać nowych sposobów na konkurowanie i otworzą się na niekonwencjonalne rozwiązania.

Polska specyfika

Rodzimy rynek fintech nie tylko podąża za światowymi liderami, ale jest wśród nich znaczącym graczem. Polska niezwykle dobrze sobie radzi z zaadoptowaniem nowych technologii w branży finansowej. Można śmiało powiedzieć, że jesteśmy największym ośrodkiem rozwiązań informatycznych przeznaczonych dla sektora fintech w Europie Środkowo – Wschodniej. W globalnym raporcie Deloitte za 2017 r., Warszawa otrzymała 108 pkt.

Co prawda nie zapewniło jej to najbardziej eksponowanego miejsca, które zajął Singapur zdobywając 11 pkt. (im mniej tym lepiej) ale i tak wyprzedziliśmy Pragę (126 pkt.), Mediolan czy Madryt (132 pkt.) zajmując wysoką, piątą pozycję wśród tzw. nowych hubów. Z najnowszego raportu firmy doradczej KPMG International i H2 Ventures pt. „2017 KPMG Fintech100 – Global Fintech Innovators” wynika, że wśród 50 najbardziej obiecujących fintechów znalazł się jeden z Polski. Ponadto w zestawieniu dominują spółki pożyczkowe – jest ich aż 32.  Oznacza to, że mają one ogromny wkład w rozwój sektora finansowego – zarówno na świecie jak i w Polsce gdzie na tle innych gałęzi naszej gospodarki jest bardzo innowacyjny.

Fintechom może się więc udać wszystko to, na co od lat z trudem pracują potężne organizacje finansowe. Potwierdzają to chociażby badania PwC – aż 87 proc. bankowców uznało, że ich infrastruktura nie jest gotowa do wspierania bankowości przyszłości. To szansa dla fintechów – młodych, zwinnych firmy, które wiedzą, jak reagować na wyzwania technologiczne pojawiające się w świecie finansów.

Państwo może pomóc

Polskim fintechom potrzeba jednak śmiałości we wprowadzaniu innowacji. Zwłaszcza, że Polska jest na tyle dużym krajem, że osiągnięcie rentowności jest w zasięgu ręki i nie wymaga ekspansji zagranicznej. Ośmielić je może wsparcie zarówno sektora publicznego jak i prywatnego. Ten pierwszy powinien być bardziej zaangażowany w finansowanie innowacji np. poprzez utworzenie programów na wzór brytyjskich „Enterprise Investment Scheme” i „Seed Enterprise Investment Scheme”, które łagodzą negatywne skutki nieudanej inwestycji i nie wymagają angażowania środków publicznych.

Konieczna jest więc zmiana podejścia inwestorów i przedsiębiorców, których niechęć do podejmowania wysokiego ryzyka jest barierą w rozwoju branży fintech. Jak wynika z danych Deloitte, dla 72 proc. start-upów w Polsce nadal głównym źródłem finansowania są pieniądze założycieli. Wartość inwestycji venture capital w stosunku do PKB wynosi tylko 0,005 proc. To dramatycznie mało! Niezbędny jest też dialog między organami nadzoru, a podmiotami sektora fintech, które z jednej strony muszą dbać o tworzenie konkurencyjnej oferty, z drugiej muszą dostosować ją do wymagającego otoczenia regulacyjnego. Wsparcie strony publicznej pomaga zmierzyć się z niejednoznacznością stosowania przepisów prawa w odniesieniu do innowacyjnych produktów finansowych. Taka kooperacja pobudza rozwój nowoczesnych technologii na rynku finansowym przy zachowaniu bezpieczeństwa i odpowiedniej ochrony klientów.

Autorem artykułu jest Ewa Wernerowicz, prezes Vivus Finance, członek rady programowej Banking Forum. Zdjęcie wyróżniające (pixabay), tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.