Wciąż brakuje aktów wykonawczych do ustawy. Chodzi przede wszystkim o rozporządzenie ministra cyfryzacji, które dotyczy aplikacji mobilnych służących do rozliczania opłaty za przewóz osób – czytamy w DGP. Dziennik Gazeta Prawna wyjaśnia, że  związku z tym rząd bierze pod uwagę zwolnienie kierowców z obowiązku posiadania kas fiskalnych, jeśli będą oni rozliczać wyłącznie transakcje bezgotówkowe.

Brak rozporządzenia blokuje przepisy Lex Uber

Projekt wspomnianego rozporządzenia ma już być gotowy, ale wciąż czeka na podpis ministra finansów. Tadeusz Kościński, szef resortu finansów, zwleka z podpisem, gdyż sam jeszcze nie wydał własnego rozporządzenia dotyczącego wirtualnych kas fiskalnych, czyli kas w postaci oprogramowania. Oba projekty są ze sobą powiązane – tłumaczy DGP. Z informacji gazety wynika, że Ministerstwo Finansów zamierza udostępnić kierowcom wirtualne kasy fiskalne dopiero w połowie bieżącego roku.

W związku z tym rząd bierze pod uwagę awaryjne rozwiązanie, w którym resort finansów zwalnia taksówkarzy i kierowców Ubera oraz Bolta z obowiązku posiadania kasy fiskalnej – pod warunkiem jeśli będą rozliczać się wyłącznie bezgotówkowo. Takie zagranie ma pomóc w uniknięciu paraliżu na rynku przewozu osób – zwraca uwagę Dziennik Gazeta Prawna.

Lex Uber, czyli nowelizacja ustawy o transporcie drogowym obowiązuje od początku stycznia 2020 roku. Nakłada ona nowe obowiązki na kierowców świadczących przewóz osób – chodzi przede wszystkim o konieczność posiadania licencji, czy kasy fiskalnej (docelowo także w formie oprogramowania). Kierowcy Ubera i Bolta dostali czas do końca marca, tak aby mogli dostosować się do zmian w prawie. Co ciekawe niektóre korporacje taxi podjęły już kroki mające na celu wykorzystanie nowych przepisów – przykładowo FreeNow rekrutuje kierowców Ubera i Bolta, kusząc ich lepszymi warunkami.