Do tej pory w przypadku przelania środków na zły numer rachunku użytkownik nie był chroniony przez prawo. W takiej sytuacji trzeba było liczyć na uczciwość przypadkowego odbiorcy. Teraz to się zmienia – wystarczy zgłosić pomyłkę do banku, który w przeciągu trzech dni musi poinformować właściciela feralnego rachunku o obowiązku zwrotu pieniędzy na konto przesyłającego. Zwrotu należy dokonać w przeciągu 30 dni roboczych.

Przelew na zły numer konta? Weszła w życie nowa ustawa

A co jeśli zwrot nie nastąpi w przeciągu wskazanych 30 dni? Wtedy bank będzie mógł udostępnić dane przypadkowego odbiorcy, po to aby poszkodowany mógł skierować sprawę na drogę sądową.

Tak naprawdę nie wiadomo jak duża była skala problemu, ponieważ nie udało się jej wykazać podczas konsultacji publicznych. Nie wiadomo ile przypadków przelewów na zły numer konta miało miejsce w zeszłym roku i jaką łącznie kwotę stanowią. Nie zmienia to faktu, że jest to dobra zmiana, a dzięki niej Polacy mogą czuć się bezpieczniej.

Przepisy będą skuteczne tylko w przypadku, gdy nadawca omyłkowo wpisze zły numer rachunku. Ustawa nie ochroni przed atakami hakerskimi, kiedy to przestępcy celowo podmieniają numer konta. W takiej sytuacji pieniądze trafiają na rachunek tak zwanego słupa, który zazwyczaj okazuje się martwym tropem.

Ustawa może co najwyżej pomóc w szybszej identyfikacji kont założonych na słupa. Może pozwoli na usprawnienie systemu i wypracowanie pewnych wzorców działania? Gorąco na to liczymy, ponieważ lewe konta to prawdziwa zmora i zazwyczaj to one stanowią pierwszy wyłom we fraudach w innych sektorach – na przykład w telekomunikacji, digital lendingu, a nawet w e-gamingu.