Revolut przygotował bramkę płatniczą, która pozwoli przyjmować płatności kartami. Ponadto fintech pomoże firmom tworzyć własne rozwiązania płatnicze, udostępni widgety i API. Revolut chce nawiązać bezpośrednią konkurencję z Adyen i Stripe, a także lokalnymi graczami.

Fintech już od przynajmniej dwóch lat rozwija usługi dla biznesu. Obecnie klientami Revoluta jest ok. 500 tys. firm na całym świecie, z tego ok. 10 tys. w Polsce. Usługa akceptacji płatności została uruchomiona dla klientów biznesowych w 13 krajach Europy. Nowe funkcje pozwalają na bezpośrednie przyjowanie płatności kartą online – jest to element tzw. „pakietu startowego” Revolut Business. Może on być atrakcyjny dla firm planujących rozwijać swój biznes online.

Revolut usługi akceptacji i rozliczania transakcji

Czy te prowizje są atrakcyjne?

Podstawowa stawka wyniesie 1,3% dla kart z Europy i Wielkiej Brytanii i 2,8% dla pozostałych kart. W płatnych planach Revolut Business pojawi się comiesięczny limit darmowych akceptacji płatności kartowych dla kart z Europy, bez dodatkowych kosztów. Środki nie będą dostępne natychmiast – trzeba będzie poczekać jeden dzień roboczy. W bramce Revoluta nie ma BLIKA, więc dla polskich klientów to czynnik zmniejszający atrakcyjność tego rozwiązania.

Płatności to dzisiaj mocno konkurencyjny biznes. Ma jeszcze spore przestrzenie do wzrostu, ale to wcale nie oznacza, że jest łatwo, miło i przyjemnie. Czy znajdzie się w nim miejsce jeszcze dla Revoluta? Przedstawiona oferta, na pierwszy rzut oka wygląda atrakcyjnie, ale wydaje się, że nie podlega ona negocjacjom ani rabatom – „korzystasz, albo nie”. Kolejna kwestia to zaufanie – przedsiębiorcy cenią nie tylko niskie prowizje, ale też niezawodność, szybkość i brak zmartwień. Na koniec pozostaje ciężka praca u podstaw, czyli systematycznego, męczącego i kosztownego budowania portfolia partnerów. Wzrosty organiczne mają swój limit – by zagrozić liderom rynku, trzeba prowadzić aktywną sprzedaż.

Opcja dla przedsiębiorców nastawionych na globalną sprzedaż…

Firmy mogą przyjmować płatności od każdego, z dowolnego miejsca na ziemi, bez konieczności posiadania strony lub sklepu internetowego, za pomocą prostych, szybkich i bezpiecznych linków do płatności, które mogą być udostępniane klientom firmy.

Revolut podkreśla, że zaletą wprowadzonej usługi jest to, że pozwala ona zarządzać wszystkimi sprawami finansowymi w jednym miejscu, bez potrzeby przełączania się i uzgadniania płatności pomiędzy platformami akceptacyjnymi i bankowymi. Przedsiębiorcy i menedżerowie mogą wykorzystać ten czas na to, co naprawdę ważne – na budowanie biznesu.

Być może ciekawym ficzerem jest moduł walutowy – klienci business skorzystają z niskich prowizji za przewalutowania w 14 walutach  (EUR, GBP, USD, CAD, CHF, JPY, AUD, HKD, SEK, DKK, NOK, NZD, PLN, ZAR). Środki pochodzące z płatności mogą być przechowywane w walucie transakcji lub wymienione na inną walutę po kursie międzybankowym.

– Firmy w Europie wiedzą dziś lepiej niż kiedykolwiek jak istotna dla ich sukcesu jest obecność na platformach online i mobile. Dlatego udostępniamy nowy, szybki i bezpieczny sposób na przyjmowanie płatności przez strony i sklepy internetowe, a dla klientów, którzy ich nie posiadają, przez bezpieczne linki do płatności. Naszą misją jest demokratyzacja rynku akceptacji płatności – właśnie ją realizujemy – dodał Nik Storoński.

Usługi akceptacji płatności są już dostępne dla klientów Revolut Business w Polsce, Irlandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii, Danii, Szwecji, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Niemczech i Austrii. Nowy produkt będzie udostępniony na kolejnych rynkach w Europie (EEA) w najbliższych tygodniach.

Revolut chyba do serca wziął sobie walkę o przychody (otwarte pozostaje pytanie o to break even point, ale chyba nikt nie spodziewa się go w 2021 roku). W zeszłym tygodniu fintech poinformował o wprowadzeniu oferty kredytowej, salary on demand (w oparciu o direct debit), a także o uruchomieniu aplikacji webowej.