Dodatkowe 80 mln USD od TSG ma przyśpieszyć rozwój działalności bankowej w Europie i uruchomić nowe usługi w USA – w tym oferty depozytowej i kredytowej, a także funkcji zarządzania subskrypcjami oraz rozwoju platformy z okazjami zakupowymi.

Z usług Revoluta korzysta już ponad 12 mln klientów, z tego ponad 1 mln w Polsce. Niedawno firma ogłosiła start w USA – to jeden z trudniejszych rynków, szczególnie dla europejskich podmiotów. TSG to fundusz typu private equity z San Francisco, który specjalizuje się w budowaniu globalnych marek konsumenckich. Większość z nich nic nie powie naszym polskim Czytelnikom, bo nie są one znane w naszym kraju. Mowa m.in. o Canyon Bicyckles, Planet Fintess, vitaminwater, BrewDog czy Revolve.

“Nie szukaliśmy inwestora”. Sam się znalazł

W oficjalnej wypowiedzi Nikt Storoński, CEO i współzałożyciel Revolut, bez ogródek napisał, że Revolut nie poszukiwał aktywnie dodatkowego kapitału, a fundusz TSG sam zwrócił się z propozycją współpracy „oferując swoje doświadczenie w zarządzaniu innowacyjnymi markami”. Cenna wiedza wsparta 80 mln USD to jednak bardzo wiele – nie jeden fintech z takimi środkami mógłby już spokojnie spocząć na laurach.

Jak to czytać? Przede wszystkim tego rodzaju komunikat ma na celu zakończenie plotek o kłopotach Revoluta wywołanych pandemią – nie jest tajemnicą, że dla wielu challenger banków okres lock downu był i jest trudny. Szczególnie gdy mowa o fintechach oferujących idealne rozwiązania dla podróżnych, turystów czy ekspatów. Dlaczego? Bo turystyka jest w kryzysie, samoloty nie latają, a sporo emigrantów potraciło pracę. Aktywne poszukiwania nowego inwestora, w sytuacji gdy firma niedawno chwaliła się pozyskaniem 500 mln USD, mogłoby być odebrane jako sygnał, że spółka jest w trudnej sytuacji i szuka płynności. Szczególnie, że jakiś czas temu informowano o redukcji zatrudnienia.

– Teraz, gdy Seria D finansowania jest zakończona, skupiamy nasze siły i zasoby na rozwoju usług bankowych w Europie i rozwoju produktów w USA. Biorąc pod uwagę aktualne otoczenie rynkowe, cieszymy się mając tak stabilną pozycję by zaoferować lepsze usługi bankowe ludziom na całym świecie – powiedział Nik Storoński. Jest to wypowiedź, która jasno daje do zrozumienia, że „nie ma powodu do zmartwień, jest stabilnie, działamy dalej i rozwijamy się”

Z kolei TSG wierzy, że Revolut będzie wiodącą super aplikacją. Przedstawiciele funduszu dodają, że wejście Revoluta do USA to okazja, by wykorzystać ich unikalny know-how w zakresie pozyskiwania nowych klientów i marketingu cyfrowego.

Nowe usługi – zarządzanie subskrypcjami

W najbliższych tygodniach Revolut chce udostępnić klientom nową usługę do zarządzania subskrypcjami. Ma ona automatycznie przypominać o upływających okresach próbnych niektórych usług subskrypcyjnych, a także pomagać w anulowaniu subskrypcji za pomocą jednego kliknięcia. Prawdopodobnie jest to implementacja usługi kartowej, tzn. dostarczanej przez platformę API organizacji płatniczej. Być może niebawem będziemy mogli napisać o tym więcej.

Dzięki zarządzaniu subskrypcjami Revolut prawdopodobnie zwiększy wykorzystanie swoich kart płatniczych np. jako źródła płatności w takich usługach jak Netflix, subskrypcje mediów czy gier. Wówczas klienci będą z większą częstotliwością zasilać rachunki Revolut, a być może nawet zdecydują się na to, by konto Revolut było ich podstawowym rachunkiem, na które spływa wynagrodzenie.

Ponadto Revolut wykorzysta finansowanie także do rozwoju Rewards, algorytmu rozpoznającego ulubione marki klienta i oferującego mu personalizowane rabaty, obniżki i cashback. Ta ostatnia usługa cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem fintechów, ale na razie ze świecą szukać firmy, która wprowadziła ją poprawnie, tzn. tak jak tego oczekiwaliby klienci.

Fintech przypomina także o tym, że w zeszłym tygodniu udostępnił klientom w USA handel kryptowalutami – bitcoina i etherum na jeden klik.

/LP