Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach fintech znalazł się w ogniu krytyki w związku z rzekomym nieprzestrzeganiem przepisów AML (przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy) i nieodpowiednimi praktykami rekrutacyjnymi. Prezes Revoluta Nik Storonsky wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym zapewniał, że brytyjski fintech nie jest już tą samą firmą co parę lat temu i stara się naprawić błędy z przeszłości.

Revolut zatrudni byłych pracowników FCA, Deloitte i Wells Fargo

Do zespołu Revoluta dołączył między innymi Christopher Singh, który zajął stanowisko szefa zespołu compliance regulacyjnego Revolut. Wcześniej przez blisko 10 lat zarządzał w FCA zespołem nadzorującym duże brytyjskie banki detaliczne. Doświadczenie Singha ma pomóc wzmocnić wszystkie funkcje compliance w strukturach firmy.

Z kolei w roli szefa obszaru ryzyka przestępstw finansowych fintech będzie reprezentował doktor Soups Ranjan, były dyrektor ryzyka i data science w Coinbase. Jego doświadczenie ma pomóc firmie w dalszym rozwoju opartych na sztucznej inteligencji systemów zapobiegających nadużyciom finansowym. Chodzi tutaj przede wszystkim o oskarżenia dotyczące nieprzestrzegania wymogów AML.

Revolut ma też nowych szefów komitetu ryzyka i compliance oraz komitetu audytu. W tych rolach odnaleźć się muszą Bruce Wallace i Caroline Britton. Wallace to były wiceprezes kalifornijskiego Silicon Valley Bank i Wells Fargo. W SVB odpowiadał za rozwój produktów, operacje i technologie. Z kolei Caroline Britton przez 30 lat była partnerem w dziale audytu Deloitte. Odpowiadała za kluczowych klientów, w tym największe brytyjskie i międzynarodowe marki z sektora bankowego.

Swojego nowego osobistego doradcę będzie miał także prezes Revoluta Nik Storonsky – tą funkcję zajmie Martin Gilbert, od blisko 35 lat prezes firmy inwestycyjnej Standard Life Aberdeen, dyrektor szwajcarskiej spółki z sektora surowcowego Glencore i prezes Practitioner Panel przy brytyjskim regulatorze Prudential Regulation Authority.

Revolut poczuł, że ostatnie oskarżenia to poważna sprawa. Oczywiście komunikat fintechu i podejmowane działania nie zamykają dyskusji na temat bezpieczeństwa, ale mogą być pozytywnym sygnałem dla użytkowników i inwestorów. Swoją drogą to zabawne, że fintechy szczycą się zatrudnieniem byłych pracowników urzędów regulatora. Najwyraźniej działa to na każdym poziomie.

ZDOBĄDŹ DARMOWĄ KARTĘ REVOLUT