Między innymi o tym mówiła w Krakowie podczas kongresu Impact’19 Magdalena Borowik, dyrektor departamentu FinTech w Komisji Nadzoru Finansowego.

Nadzorcy zatrudnią data scientistów

– Fintech to zmiana kulturowa dla wszystkich na rynku finansowym. Musimy przestawić optykę, być otwartym i jednocześnie ufać nie tylko maszynom. Bezpieczny fintech to ten, w którym bezpiecznikiem jest człowiek. Nadzorcy rynku muszą inwestować w zespoły m.in. data sciencistów, tak by być równorzędnym partnerem dla fintechów – stwierdziła Magdalena Borowik.

To dosyć enigmatyczne stanowisko w kontekście rynku robo-advisory. Oczywiście ostrożne podejście Komisji Nadzoru Finansowego ma to swoje uzasadnienie – w końcu głównym zadaniem KNF jest nadzorowanie rynku, a nie jego unowocześnianie. Niemniej nowoczesny nadzór musi rozumieć co nadzoruje, ponieważ w innym wypadku może nie nadążać za zmianami. Zostając w tyle ciężko kontrolować rynek, dlatego zatrudnienie wyspecjalizowanej kadry to na pewno krok w dobrym kierunku.

Obecnie zgodnie ze stanowiskiem Komisji Nadzoru Finansowego przepisy krajowe umożliwiają świadczenie usług z zakresu robo-advisory. Oczywiście przy zachowaniu zasad dotyczących odpowiedzialności firmy inwestycyjnej względem klienta. O jakie przepisy krajowe chodzi? Między innymi o ustawę o obrocie instrumentami finansowymi. Wydaje się jednak, że wciąż pozostaje trochę do zrobienia w kwestii przepisów – szczególnie odnośnie odpowiedzialności względem konsumenta. Chatbota ciężko oskarżyć o działanie nieetyczne lub nieuczciwe, dlatego w przypadku sprzedaży instrumentów finansowych niezgodnych z oczekiwaniami. W takim razie kto powinien ponieść odpowiedzialność? Na razie nie wiadomo.