W kinie będzie można zobaczyć filmy z portfolio iQIYI  w dobrej jakości dźwięku i obrazu. Sala kinowa wygląda raczej skromnie. Co na to konkurencja ze Stanów Zjednoczonych?

Serwis streamingowy i kino? Co na to Netflix?

W ten sposób Chińczycy otwierają się także na klientów offline. iQIYI należy do chińskiego giganta Baidu, a pod koniec marca firma zadebiutowała na giełdzie w USA. Chiński serwis streamingowy ma czterokrotnie więcej aktywnych użytkowników niż Netflix – ponad 421 milionów w Q4 2017, w porównaniu do 117 milionów Netflixa.

Decyzja Chińczyków jest ciekawa, szczególnie, że do tej pory żaden serwis streamingowy z USA nie zainwestował w fizyczne kino, tym samym odcinając się od klientów offline. Taką decyzję można jednak wytłumaczyć danymi statystycznymi na temat popularności kin. 2017 rok był najgorszym okresem od 25 lat, w kwestii odwiedzania kin w Stanach Zjednoczonych, natomiast w Chinach wręcz odwrotnie – liczba kinomaniaków wciąż rośnie – podaje serwis The Verge.

Nie oznacza to wcale, że Netflix nigdy nie brał pod uwagę stworzenia własnej sieci kinowej. W kwietniu pojawiły się informacje, jakoby serwis streamingowy był zainteresowany kupnem sieci Landmark Theaters, należącej do miliardera Marka Cubana (między innymi właściciele drużyny NBA Dallas Mavericks). Ostatecznie Netflix zrezygnował z takiego ruchu.

Z własnym kinem łatwiej o Oscara

Na marginesie warto zaznaczyć, że posiadanie własnego kina może przydać się w walce o Oscary. Zgodnie z regulaminem, aby film mógł zostać zakwalifikowany do nagrody, musi zostać pokazany na dużym ekranie. To stwarzało pewne komplikacje, ponieważ wielkie sieci kinowe nie chciały wyświetlać produkcji Netflixa „Beasts of No Nation”, czy „Mudbound” – ze względu na to, że filmy te wciąż były pokazywane na serwisie streamingowym (symultanicznie). Największe kina chcą mieć wyłączność na wyświetlanie filmów, ze względu na większe zyski z tego tytułu.

Pomimo takich ograniczeń produkcja Netflixa zdobyła Oscara za rok 2017 – mowa o filmie dokumentalnym „Ikar”. Produkcja była pokazywana symultanicznie na Netflixie i w wybranych kinach. Dla porównania Amazon stosuje inną taktykę – najpierw filmy są wyświetlane w kinach, a dopiero potem trafiają na platformę Amazon Prime Video. Produkcja firmy Jeffa Bezosa zdobyła Oscara za rok 2016 – chodzi o tytuł „Manchester by the Sea”.