16 czerwca 2017 roku kurs akcji Snap Inc. notowanych na Wall Street  spada do 17 dolarów.

Rekomendacje sprzedaj, cena docelowa przez niektórych ekspertów ustalona na poziomie 9 dolarów – to efekty sprawozdania finansowego opublikowanego przez Snapchata na początku maja, z którego wynika, że przyrost użytkowników jest mniejszy od oczekiwanego (tylko 8 mln w ciągu kwartału), przychody wyniosły niecałe 150 mln dolarów, czyli o 10 mln mniej niż oczekiwano, a także odnotowano stratę netto na poziomie 2,2 mld dolarów. Docelowo prognozowane przychody w całym 2017 roku miały wynieść 932 mln dolarów, ale to już raczej przeszłość.

Publikacja sprawozdania poskutkowała natychmiastowym spadkiem kursu z 23 dolarów do 18 dolarów za akcję. Następnie pojawił się promyk nadziei – przecież wiadomo, że Snapchat jest na stracie a wyniki, chociaż nie są zadowalające, to obiektywnie jest to potencjalnie wciąż wartościowa spółka z wielkim potencjałem. Kurs ruszył na południe i na koniec maja zbliżył się do cen 22 dolarów za akcję. Potem jednak znów się załamał i obecnie spadł poniżej swojej wartości sprzed IPO.

Monetyzacja poniżej oczekiwań

Cena w dniu debiutu wynosiła 17 dolarów za akcję, co oznaczało, że rynek wyceniał spółek na 24 mld dolarów.

Czytaj także: Bankowość dla generacji Snapchata

Snapchat, w dużym skrócie, to aplikacja społecznościowa umożliwiająca wymianę zdjęć pomiędzy użytkownikami tzw. „snapów”. Zwykle chodzi o przekazanie sobie zabawnej wiadomości ze zdjęciem przerobionym za pomocą filtrów i naklejek, które były dostępne przez krótki czas a następnie znikały. Młodzież to pokochała.

Założycielami firmy byli studenci Stnaford University – Evan Spiegel, Bobby Murphy, and Reggie Brown. W maju 2017 roku Snapchat miał 167 mln aktywnych użytkowników, którzy codziennie korzystali z aplikacji wysyłając ok. 3 mld snapów. Podstawowy model biznesowy Snapchata to oczywiście sprzedaż reklam, ale przychody z tego tytułu nie są zadowalające. Na rynku pojawiła się silna konkurencja m.in. zbliżone funkcjonalności do Snapchata wprowadzono m.in. na Instagramie.

Czytaj także: Nastolatku! Wyłącz Snapchata i zostań #cyberochroniarzem

Cztery lata temu Facebook chciał kupić Snapchata za 3 mld dolarów. Jaki będzie los tej spółki? Rynki trochę stanęły na głowie – już nie trzeba zarabiać, by być wycenianym na kilkadziesiąt miliardów dolarów. Skoro tak, to wszystko jest możliwe. W dzisiejszych czasach liczy się przede wszystkim wartość potencjalna, zasoby danych i technologie. Reszta to tylko kwestia kalibracji. Niestety, w przypadku Snapchata należy jeszcze pod uwagę brać dużą kapryśność użytkowników, którzy dzisiaj wysyłają sobie snapy a jutro będą bawić się fidget spinnerem.